tag:blogger.com,1999:blog-36687694194169472942024-03-13T20:09:32.120+01:00Inglisz komonnieważne, co to znaczy- ważne, że to dobrze brzmi. Pamiętaj - nigdy nie wiesz, co możesz tutaj znaleźć!
Endżoj !Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02652093916430702277noreply@blogger.comBlogger801125tag:blogger.com,1999:blog-3668769419416947294.post-55809085326373930872016-06-01T08:07:00.000+02:002016-06-01T08:07:51.551+02:00Tagliatelle z łososiem<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-size: large;"><b>Dania z makaronem w roli głównej to proste potrawy, których nie można zepsuć (chyba, że można - dajcie znać :P). Są nie tylko szybkie, ale także pyszne i wcale nie muszą być ani niezdrowe ani tuczące. Dziś możecie (bo pozwalam) sobie (mi też :P) zrobić tagliatelle z łososiem, świeżą pietruszką a wszystko to na... białym winie!</b></span></blockquote>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZtGhxr862Llz-a4OO3FpLFBj3QzdspFIVOGFaSrcO8n94-mFjD14wqsA7KxlAZxUxbHQaLGKi3iBtt7mlpkOEvAxGV13qqGjeI3Bwt3pwytsTC4P8P_fYXGziL30bTL51puhebY9uEsg/s1600/13250469_1014153125319935_1441260973_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZtGhxr862Llz-a4OO3FpLFBj3QzdspFIVOGFaSrcO8n94-mFjD14wqsA7KxlAZxUxbHQaLGKi3iBtt7mlpkOEvAxGV13qqGjeI3Bwt3pwytsTC4P8P_fYXGziL30bTL51puhebY9uEsg/s640/13250469_1014153125319935_1441260973_n.jpg" width="640" /></a></div>
<div>
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-size: large;"><b>Potrzebujecie:</b></span></div>
<div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">makaron tagliatelle,</span></li>
<li><span style="font-size: large;">300 g świeżego łososia (u mnie surowe cieniutkie plastry),</span></li>
<li><span style="font-size: large;">100 ml śmietany,</span></li>
<li><span style="font-size: large;">1/2 szklanki białego wytrawnego wina,</span></li>
<li><span style="font-size: large;">1 cebula,</span></li>
<li><span style="font-size: large;">1 łyżeczka koncentratu pomidorowego,</span></li>
<li><span style="font-size: large;">natka pietruszki,</span></li>
<li><span style="font-size: large;">sól, pieprz (opcjonalnie).</span></li>
</ul>
</div>
<div>
<span style="font-size: large;"><b><br /></b></span></div>
<div>
<span style="font-size: large;"><b>Sposób przygotowania:</b></span></div>
<div>
<span style="font-size: large;">Ugotuj makaron zgodnie z opisem na opakowaniu. Pokrój w małą kosteczkę cebulkę i zeszklij na odrobinie masła. Filet z łososia pokrój w małą kosteczkę i dodaj go do cebulki. Chwilę smaż razem. Wlej wino i poczekaj aż odparuje alkohol. Teraz wystarczy już tylko dodać śmietanę, koncentrat, przyprawić do smaku oraz dodać makaron. Razem wszystko wymieszać i posypać obficie pietruszką!</span></div>
<div>
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-size: large;">Czyż to nie jest proste?</span></div>
<div>
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-size: large;">[nad Króliczek]</span></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02652093916430702277noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-3668769419416947294.post-7227486116733211442016-05-30T07:57:00.000+02:002016-05-30T07:57:04.794+02:00"The witch" - 7/10<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUwdDled5L84Ijxp2yk29X8uhk9X5caX-EdaAO1dqIzSxj9zVV4V5oBYJoqUh1e9ak3Cif2c2Dp2zBdZDhDemJa3XMokSTSm7hiRkdxuXVwfGLPaDV8NnMn5fow0_Jj9dZXlkzNLFz-lE/s1600/witchtriptych.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUwdDled5L84Ijxp2yk29X8uhk9X5caX-EdaAO1dqIzSxj9zVV4V5oBYJoqUh1e9ak3Cif2c2Dp2zBdZDhDemJa3XMokSTSm7hiRkdxuXVwfGLPaDV8NnMn5fow0_Jj9dZXlkzNLFz-lE/s640/witchtriptych.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-size: large;">scenariusz: Robert Eggers</span><br />
<span style="font-size: large;">reżyseria: Robert Eggers</span><br />
<span style="font-size: large;">gatunek: horror, thriler</span><br />
<span style="font-size: large;">produkcja: Kanada, USA</span><br />
<span style="font-size: large;">premiera: styczeń 2015</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSC55VuPBX3IrPPJ8N6mxPs9Q8j-cBG5O9FGdRIPq-m6LW00qksOGnxTrdlc52ZanJHAUYNjGeDEMiXcUIJRUmi1TXd_2QZaFMW-9x5CsHJhh8yA2A-AfyOw21aW9F489JZ-38LKYmIqM/s1600/the_witch_a24_2.0.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSC55VuPBX3IrPPJ8N6mxPs9Q8j-cBG5O9FGdRIPq-m6LW00qksOGnxTrdlc52ZanJHAUYNjGeDEMiXcUIJRUmi1TXd_2QZaFMW-9x5CsHJhh8yA2A-AfyOw21aW9F489JZ-38LKYmIqM/s400/the_witch_a24_2.0.jpg" width="400" /></a></div>
<span style="font-size: large;">Miejsce akcji: Nowa Anglia, czas akcji: 1630 rok. William i Katherine to kochające się małżeństwo, które przez bliżej nie określony konflikt opuszcza wioskę i postanawia zamieszkać na odludziu. Wszystko miało być wspaniale, posadzili kukurydzę i żyli w zgodzie razem z piątką dzieci. Byli bardzo pobożni i wiedli proste życie pełne codziennych obowiązków. Kiedy najmłodsze z ich dzieci ginie w niewyjaśnionych okolicznościach podczas spaceru z najstarszą córką, zaczynają pojawiać się problemy. Katherine trudno pogodzić się z utratą synka, najstarsza córka dziwnie się zachowuje, nagle każdy zaczyna podejrzewać każdego o konszachty z nieczystymi siłami...</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJXiQzxtoS90f0iuywsko5K6H8y9jbl5zIGmCOnWLLOb6yTwiyWNm7LRXhAraT2pdmoxRA4e2_nHOLaCJ8Fosw_F31ld8ePsQZ1_q1BpjbtnY91yYs1ILDraLFrt4lSZ9klRjTUeLXXuM/s1600/1071ab90-b7c9-0133-a210-0e55e2be01e5.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="218" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJXiQzxtoS90f0iuywsko5K6H8y9jbl5zIGmCOnWLLOb6yTwiyWNm7LRXhAraT2pdmoxRA4e2_nHOLaCJ8Fosw_F31ld8ePsQZ1_q1BpjbtnY91yYs1ILDraLFrt4lSZ9klRjTUeLXXuM/s400/1071ab90-b7c9-0133-a210-0e55e2be01e5.gif" width="400" /></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Niezwykle klimatyczny film, który dobrze się ogląda. Kiedy człowiek da się porwać atmosferze, może czerpać z tego wielką przyjemność. Akcja płynie dosyć leniwie, ale konsekwentnie wzbudzając w widzach niepokój. Pozornie nieznaczące elementy nabierają większego sensu dopiero, kiedy przyglądamy się wszystkiemu z dystansu. To, co na początku wydaje się oczywiste, nagle okazuje się błędnym tropem. Pięknie zobrazowane realia i czasy, w których dzieje się film - o ile ktoś lubi takie klimaty. </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9BNmV4RSg5q17k9I95bIlD6tNo4I6dzUq3ZUoTdtH6HLdxDFzeXIvIKnV7maLPhT3lqemapXd6K8rgYvk1YSGY3M4u-zUSujyYI4ACtkM5_BrqAjqP4QGIzk0dbhaKpI7wEZUgTQPpCs/s1600/indeks.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9BNmV4RSg5q17k9I95bIlD6tNo4I6dzUq3ZUoTdtH6HLdxDFzeXIvIKnV7maLPhT3lqemapXd6K8rgYvk1YSGY3M4u-zUSujyYI4ACtkM5_BrqAjqP4QGIzk0dbhaKpI7wEZUgTQPpCs/s1600/indeks.jpg" /></a></div>
<span style="font-size: large;">Brak tutaj typowych scen strachu, są raczej takie podchody, wywołujące dezorientację i lęk przed niewiadomym. Nie obnaża się tytułowej czarownicy z jej tajemnic, a raczej przedstawia jako istotę o trudnej do pojęcia naturze, mrocznej i niebezpiecznej. I dobrze, bo większość filmów z czarownicą w roli głównej zakrawa na śmieszność i nici ze straszności... Widz musi się trochę wysilić i wczuć, nie wszystko jest tutaj oczywiste. Zakończenie wszystko ładnie zbiera, ale łatwo można to przegapić.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Można oglądać</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">nad. Leonek</span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02652093916430702277noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3668769419416947294.post-73342363861080506542016-05-26T16:32:00.000+02:002016-05-26T16:32:03.006+02:00Dzika ciekawostka etymologiczna<span style="background-color: white; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; font-size: 14px; line-height: 19.32px;"><span style="color: purple;"><br /></span></span>
<span style="font-size: large;"><span style="background-color: white; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; line-height: 19.32px;"><span style="color: purple;">DZIK jest DZIKI..</span></span><span style="background-color: white; color: #141823; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; line-height: 19.32px;">.</span><br style="background-color: white; color: #141823; font-family: helvetica, arial, sans-serif; line-height: 19.32px;" /><span style="background-color: white;"><span style="color: #141823; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="line-height: 19.32px;">DZIKA można określić „wieprzem leśnym”, w</span></span><i style="color: #141823; font-family: helvetica, arial, sans-serif; line-height: 19.32px;"> Słowniku warszawskim </i><span style="color: #141823; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="line-height: 19.32px;">możemy znaleźć taką oto definicję: „ (...) zwierzę parzystokopytne, szczep wielu przynajmniej ras </span></span></span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><span style="color: #141823; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOouZlSQoOkVNOoiph53wt28eL5xw6PQlkLFOLzebEwry1zdt24yDkYc014aHUscyZuH6LCSEj-DY9cwzQduOGYfn3OYb9vRUxW_6iJlfDfYFxDEF6rk18WjJyEnVgAeRpYYDgcKrHeBw/s1600/Pumba.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="232" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOouZlSQoOkVNOoiph53wt28eL5xw6PQlkLFOLzebEwry1zdt24yDkYc014aHUscyZuH6LCSEj-DY9cwzQduOGYfn3OYb9vRUxW_6iJlfDfYFxDEF6rk18WjJyEnVgAeRpYYDgcKrHeBw/s400/Pumba.jpg" width="400" /></a></span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="color: #141823; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;">świni swojskiej”</span><span style="background-color: white; color: #141823; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; line-height: 19.32px;">.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="background-color: white; color: #141823; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; line-height: 19.32px;">Zastanawiacie się jesdnak co było pierwsze? Czy DZIK pochodzi od słowa DZIKI czy odwrotnie?</span><br style="background-color: white; color: #141823; font-family: helvetica, arial, sans-serif; line-height: 19.32px;" /><span style="background-color: white; color: #141823; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; line-height: 19.32px;">Niewątpliwie najpierw był przymiotnik DZIKI. A jeszcze wcześniej – nieco inna forma: DZIWY (przymiotnik: jaki? - dziwy), która zachowała się w niektórych gwarach </span><span class="text_exposed_show" style="background-color: white; color: #141823; display: inline; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; line-height: 19.32px;">do dzisiaj, ale w rozszerzonej postaci: DZIWOKI. Po lasach i ugorach grasowały najpierw DZIWE WIEPRZE (jeszcze w XVI w. tak je właśnie określano), potem DZIKIE WIEPRZE, a w końcu już same DZIKI.<br />Takie przejście jak w wyrazach: DZIKI WIEPRZ > DZIK nazywamy </span><span class="text_exposed_show" style="background-color: white; display: inline; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; line-height: 19.32px;"><span style="color: purple;">uniwerbizacją</span></span><span class="text_exposed_show" style="background-color: white; color: #141823; display: inline; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; line-height: 19.32px;"> (dosłownie „ujednosłowieniem”); zjawisko to jest częste w języku i tak jak występowało przed wiekami, tak też występuje dzisiaj ;)</span></span><span class="text_exposed_show" style="background-color: white; color: #141823; display: inline; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; font-size: large; line-height: 19.32px;">.</span><br />
<span class="text_exposed_show" style="background-color: white; color: #141823; display: inline; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; font-size: large; line-height: 19.32px;"><span style="line-height: 19.32px;">To, co dziś przede wszystkim określamy mianem DZICZY, czyli ‘dziki teren, dzikie miejsce’, dawniej zwane było DZICZYZNĄ, DZIKOWINĄ albo DZIKOWIZNĄ. DZICZ w znaczeniu ‘okolica niezamieszkana, nieuprawiana’ pojawiła się dopiero w XX w. </span><br style="line-height: 19.32px;" /><span style="line-height: 19.32px;">DZICZ albo DZICZA (bo i taka forma występowała) miała</span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span class="text_exposed_show" style="background-color: white; color: #141823; display: inline; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; font-size: large; line-height: 19.32px;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-0e41K8i5mTytkSdySn0XxhMB_8kT-NVtwf9mcfIgCf-x23PnBd3GFYJK_ZDYHm1Z2VhN67Z06abya62Hwmd33I_RWmV7LgupznLrYcq2Ju_UqzkseAzNpLFsoh7EqpG48wshyphenhyphenPu8sDo/s1600/filing_images_7b1d7c47e15c-2.jpeg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="232" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-0e41K8i5mTytkSdySn0XxhMB_8kT-NVtwf9mcfIgCf-x23PnBd3GFYJK_ZDYHm1Z2VhN67Z06abya62Hwmd33I_RWmV7LgupznLrYcq2Ju_UqzkseAzNpLFsoh7EqpG48wshyphenhyphenPu8sDo/s400/filing_images_7b1d7c47e15c-2.jpeg" width="400" /></a></span></div>
<span class="text_exposed_show" style="background-color: white; color: #141823; display: inline; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; font-size: large; line-height: 19.32px;"> pierwotnie znaczenie ‘dzicy ludzie, barbarzyńcy’. <span class="text_exposed_show" style="display: inline; line-height: 19.32px;">Z czasem do tego znaczenia dołączały się inne, podobne, które można by określić wspólnym mianem ‘istoty dzikie’, czyli: ‘dzikie zwierzęta’, ‘dzicy, niecywilizowani ludzie‘, ‘ludzie nieokrzesani, gburowaci’.<br />W XIX w. podstawowym, słownikowym znaczeniem słowa DZICZ była ‘dzikość’ – jako nazwa cechy. Równocześnie jednak powstał rzeczownik DZIKOŚĆ i przejął główne znaczenie DZICZY. Poprawność polityczna natomiast usunęła z tekstów DZICZ w znaczeniu pierwotnym ‘dzicy ludzie, barbarzyńcy’ (choć w słownikach pozostało jego echo w postaci definicji ‘ludzie niecywilizowani, pierwotni’). I dzisiaj – jeśli będziemy przeszukiwać teksty – znajdziemy DZICZ najczęściej w znaczeniu ‘miejsce poza cywilizacją’.</span></span><br />
<span class="text_exposed_show" style="background-color: white; color: #141823; display: inline; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; font-size: large; line-height: 19.32px;"><span class="text_exposed_show" style="display: inline; line-height: 19.32px;"><br /></span></span>
<span class="text_exposed_show" style="background-color: white; color: #141823; display: inline; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; font-size: large; line-height: 19.32px;"><span class="text_exposed_show" style="display: inline; line-height: 19.32px;">[nad Króliczek]</span></span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02652093916430702277noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3668769419416947294.post-10137292720616610882016-05-24T07:51:00.000+02:002016-05-24T07:51:50.851+02:00Peter V. Brett - "Tron z czaszek"<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheGYKXMULvjBJ1inVo9eW6RmvlmkY0Rn6uIHkXn7JI4w1CTu63tesplLxqLvuaGlFdXmDTM35fc6Cno-YID4zhuHOm61dfyZPHBC65s4eOKsfyjabQTAJOVIg9BbRZ2-KRKd9BOxuU_t8/s1600/okladka-200.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheGYKXMULvjBJ1inVo9eW6RmvlmkY0Rn6uIHkXn7JI4w1CTu63tesplLxqLvuaGlFdXmDTM35fc6Cno-YID4zhuHOm61dfyZPHBC65s4eOKsfyjabQTAJOVIg9BbRZ2-KRKd9BOxuU_t8/s400/okladka-200.jpg" width="243" /></a></div>
<span style="font-size: large;">Wyobraźcie sobie świat, w którym co noc ludzi atakują wściekłe demony. Ludzie nie śpią, tylko walczą w obronie swoich bliskich z nadprzyrodzonymi stworami o potężnej sile i nikczemnych zamiarach. W takich czasach potrzebny jest silny przywódca, który poprowadzi swych ludzi. Niestety Ahmann Jardir stanął w szranki z Arlenem Balesem i od chwili feralnego pojedynku słuch o nich zaginął. Ich podwładni muszą sobie jakoś radzić pod ich nieobecność. Jednocześnie zaczynają się spory o to, kto ma sprawować władzę. Żona zaginionego rozpaczliwie próbuje zapanować nad trudną sytuacją, nie dając po sobie poznać, że okazuje słabość. Nie ma miejsca na uległość w świecie rządzącym się prawdziwie surowymi regułami.</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinOJPCW5ZMssdU2qrppenJC9HFJFgkRiai7NIO2H5FhoT6tah9KKBc1bY55bsPcxnIxhhn9Um0adE2Wk2BqGETOwMa-PFb5lYItFI2ARUzButd9cKGO24EYAd5sL3ZAaIHrtlruqSFSm4/s1600/11241495_1607392652836414_1697081612_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinOJPCW5ZMssdU2qrppenJC9HFJFgkRiai7NIO2H5FhoT6tah9KKBc1bY55bsPcxnIxhhn9Um0adE2Wk2BqGETOwMa-PFb5lYItFI2ARUzButd9cKGO24EYAd5sL3ZAaIHrtlruqSFSm4/s400/11241495_1607392652836414_1697081612_n.jpg" width="400" /></a></div>
<span style="font-size: large;"></span><br />
<span style="font-size: large;">Jest to siódma część w Cyklu demonicznym tegoż autora. Nie wiedząc tego chwyciłam ją w swe czytelnicze objęcia. Przez to prawdopodobnie miałam problemy z nadążeniem za niektórymi wątkami i zrozumieniem niektórych zachowań bohaterów. Pomimo tego, postanowiłam się przyznać do chwilowego zagubienia i polecić Wam książkę fantasy wartą uwagi. Świat przedstawiony silnie nawiązuje do kultury arabskiej. Zasłonięte twarze, dysproporcja w statusie kobiet i mężczyzn nie pozostawiają wątpliwości. Nie można jednak dać się zwieść, gdyż nawiązanie, nawet silne, to nie to damo co odwzorowanie. Kobiety są w tej książce samodzielnymi bohaterkami i walczą o swoje, nie będąc jedynie tłem dla męskich bohaterów.</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGa05HbLYnIsoI4r4zXuTBoiFUdc_UmS9Yq71xBuuf4J4uswq0G2fLqMTQ6RY4saEcvHCpjYl6Izuv5MxeM-8SoWBGBFicjXwRI7ZdAGCPfI7aq3cQ23Qhhj5PjvNoJdhnDUCH52Sax80/s1600/fb.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="308" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGa05HbLYnIsoI4r4zXuTBoiFUdc_UmS9Yq71xBuuf4J4uswq0G2fLqMTQ6RY4saEcvHCpjYl6Izuv5MxeM-8SoWBGBFicjXwRI7ZdAGCPfI7aq3cQ23Qhhj5PjvNoJdhnDUCH52Sax80/s320/fb.jpg" width="320" /></a></span></div>
<br />
<span style="font-size: large;">Dzieje się dużo i w różnych miejscach. Akcje rozwijają się równolegle, czasem na siebie nachodząc. Lektura jest spójna, choć wewnętrznie poszatkowana na mniej i bardziej drobiazgowe wątki. Mnogość bohaterów może niektórych nieco rozpraszać, podobnie, jak ich nieco skomplikowane tytuły. Z drugiej strony nie ma tutaj miejsca na nudę. Autor obmyślił skomplikowane uniwersum pełne nietuzinkowych postaci i przerażających demonicznych stworów. Nocni wojownicy ścierają się z nimi, pomagając sobie magicznymi runami, które w zależności od doboru kombinacji, chronią ich lub dodają im sił, aby mogli wykazać się w walce. Silnie zhierarchizowane środowisko daje pożywkę dla licznych spisków i przepychanek w drodze do tronu. Wątki erotyczne i miłosne występują w tej opowieści, ale jej nie dominują, dzięki czemu książka nie stała się ciężkostrawna. Są raczej naturalną konsekwencją akcji, iskrą zapalającą bohaterów do działania i determinującą ich wybory.</span><br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXCRb3EoC1MnB5RFjln6o3lbAOK7CUReihINbme0Wxa1U3XxYeNCO9saU8p3jp-4ov1LlUQYmOVB6NsrrAbY7MmlMD8zq6WGJElPQRtJNKq4vUyRLbkgIIMcNBymQc0Y2P4rOSaCLUHA0/s1600/k%252CMzMzMDkwOTksNDExNzAx%252Cf%252Cwarrior_demon_by_dypsomaniart.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXCRb3EoC1MnB5RFjln6o3lbAOK7CUReihINbme0Wxa1U3XxYeNCO9saU8p3jp-4ov1LlUQYmOVB6NsrrAbY7MmlMD8zq6WGJElPQRtJNKq4vUyRLbkgIIMcNBymQc0Y2P4rOSaCLUHA0/s320/k%252CMzMzMDkwOTksNDExNzAx%252Cf%252Cwarrior_demon_by_dypsomaniart.jpg" width="306" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">http://zycieslowembozymniejestlatwe.bloog.pl/id,5198061,title,Anioly-i-Demony-cz1-z-10,index.html?smoybbtticaid=617005</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-size: large;">Książka zachwyca swoją innością w doborze elementów świata przedstawionego. Wieje od niej nieco świeżością, której literatura fantasy potrzebuje. Intryguje rozwojem kolejnych wątków i prowokuje do poznawania dalszych losów bohaterów.</span><br />
<br />
<span style="font-size: large;">Polecam.</span><br />
<br />
<span style="font-size: large;">nad. Leonek </span><br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02652093916430702277noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3668769419416947294.post-71106208908761167162016-05-22T11:39:00.000+02:002016-05-22T11:39:53.943+02:00Conchiglioni faszerowane mięsem w sosie pomidorowym<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYKnRnUGKYt2lKZinmiOhFsKFZSmfWEDgEiNMovt_rcwLG8qHbDPVs8kdJrScDesKTkxlTFveGEPkDROCq2SERua3WnNOAnBy-MzG93ITAef8HdwGEzzLC0QoZd9j3Gj3hnT50w-4Mhpw/s1600/DSC_0174.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYKnRnUGKYt2lKZinmiOhFsKFZSmfWEDgEiNMovt_rcwLG8qHbDPVs8kdJrScDesKTkxlTFveGEPkDROCq2SERua3WnNOAnBy-MzG93ITAef8HdwGEzzLC0QoZd9j3Gj3hnT50w-4Mhpw/s640/DSC_0174.JPG" width="640" /></a></div>
<blockquote class="tr_bq">
<b><span style="font-size: large;">Włoskie smaki to to, co Króliczki lubią najbardziej. No dobra, słyszałam, że Tygryski też, ale ciiii ani słowa Kubusiowi :P. Dziś podamy Wam przepis z kuchni włoskiej zrobiony po króliczemu. No cooo, ja nie umiem trzymać się przepisów, nawet jak próbuję!</span></b></blockquote>
<span style="font-size: large;"><b></b></span><br />
<div>
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<b><span style="font-size: large;">Potrzebujecie:</span></b><br />
<br />
<ul><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsBGlyvzx-nKaKRIxB7BBhlX2KCx97zBx0SFUnGp7ODdDJ1EfLplxJ75PldBGzxoeZai0KONLQ28kb8V59-4JTicsFPdmCMfJBZWou59ykh8HLuUy925s4RzkTPgKsIu0gCabbYm_e3Eg/s1600/DSC_0173.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsBGlyvzx-nKaKRIxB7BBhlX2KCx97zBx0SFUnGp7ODdDJ1EfLplxJ75PldBGzxoeZai0KONLQ28kb8V59-4JTicsFPdmCMfJBZWou59ykh8HLuUy925s4RzkTPgKsIu0gCabbYm_e3Eg/s400/DSC_0173.JPG" width="225" /></a>
<li><span style="font-size: large;">makaron conchiglioni(duże muszle, ok 18 sztuk),</span></li>
<li><span style="font-size: large;">500 g mięsa wołowego,</span></li>
<li><span style="font-size: large;">1 marchewka, seler (pokrojone w cienką kostkę),</span></li>
<li><span style="font-size: large;">1 łyżeczka bazylii,</span></li>
<li><span style="font-size: large;">1 łyżeczka oregano,</span></li>
<li><span style="font-size: large;">250 ml pasty pomidorowej,</span></li>
<li><span style="font-size: large;">250 ml rosołku,</span></li>
<li><span style="font-size: large;">1 łyżeczka majeranku.</span></li>
</ul>
<br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"><b>Przygotowanie</b>:</span><br />
<span style="font-size: large;">Makaron gotujemy przez 7 minut. Po określonym czasie wyjmujemy go z wody i przekładamy na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym. Układamy muszle makaronowe otworem do dołu, aby pozbyć się nadmiaru wody. Chwilę studzimy.</span><br />
<span style="font-size: large;">W tym czasie 500g mięsa wołowego mieszamy z pokrojoną na drobno marchewką i selerem. Dodajemy oregano oraz bazylię i przyprawiamy do smaku. Mieszamy też rosół z pastą pomidorową. Do pasty dodałam łyżeczkę majeranku. </span><br />
<span style="font-size: large;">Teraz przystępujemy do nadziewania conchiglioni farszem mięsnym (aż po brzegi of kors!). Tak wypasione muszelki wkładamy do naczynia żaroodpornego (z przykryciem), zalewamy pastą pomidorową (najlepiej, aby pokryła dokładnie muszle) i wstawiamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy w 200 stopniach przez około 40 minut. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiO5I4B1ZUAAGES7ueUqubn8_SGEN-A4vTmEyy9w1H-GiHAPFLn9g0OCxXqLfbYGy2OMYRt039IODMRHkwBXFLd8PsC1TNS2DRatbV_iQNy3Nn3poL6rPiQTvKpaHtIiHwAuA97W_bOvKI/s1600/DSC_0179.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiO5I4B1ZUAAGES7ueUqubn8_SGEN-A4vTmEyy9w1H-GiHAPFLn9g0OCxXqLfbYGy2OMYRt039IODMRHkwBXFLd8PsC1TNS2DRatbV_iQNy3Nn3poL6rPiQTvKpaHtIiHwAuA97W_bOvKI/s640/DSC_0179.JPG" width="640" /></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">[nad Króliczek]</span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02652093916430702277noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3668769419416947294.post-6006965264556162452016-05-20T12:15:00.000+02:002016-05-20T12:15:37.387+02:00"The boy" - 5/10<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQPze3nW-HEe17kWQlesUWIznYrLJfq-WHDVPmp7NqYyHFqa1LVzZnAT0lqjYjlDLCH1cDlJdrb3SOO_0vo3_jWDjFvXyQ2ZARY7suyLmqbAvXapUlJbZEXjdO23vZKV4I2TSQPGb1lDs/s1600/indeks.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQPze3nW-HEe17kWQlesUWIznYrLJfq-WHDVPmp7NqYyHFqa1LVzZnAT0lqjYjlDLCH1cDlJdrb3SOO_0vo3_jWDjFvXyQ2ZARY7suyLmqbAvXapUlJbZEXjdO23vZKV4I2TSQPGb1lDs/s400/indeks.jpg" width="266" /></a></div>
<span style="font-size: large;">reżyseria: William Brent Bell</span><br />
<span style="font-size: large;">scenariusz: Stacey Menear</span><br />
<span style="font-size: large;">gatunek: horror</span><br />
<span style="font-size: large;">produkcja: USA</span><br />
<span style="font-size: large;">premiera: styczeń 2016</span><br />
<br />
<span style="font-size: large;">Greta jest jeszcze młoda, ale życie nie pozwoliło jej na beztroskę. Postanawia wyjechać z Ameryki i podjąć się pracy niani u starszego małżeństwa w Londynie. Zgodnie z umową miała się opiekować chłopcem, ale na miejscu okazało się, że to nie do końca prawda. Ku wielkiemu zdziwieniu naszej bohaterki, jej pracodawcy oddali pod jej opiekę nie dziecko, ale jego replikę - lalkę, która z wyglądu przypominała ich synka, który zmarł przed laty. Trzeba przyznać, ze atmosfera zrobiła się wery kripi, ale Greta stwierdziła, że za takie wynagrodzenie może opiekować się równie dobrze i zabawką. Poczucie dziwności wzbogaca dodatkowo fakt, iż małżeństwo wybiera się na wycieczkę i Greta ma zostać w domu sama z Brahmsem. Od czasu do czasu miała widywać dostawcę zakupów. Mogła zatem odpocząć od własnych problemów, a za udawaną opiekę mieli jej jeszcze zapłacić. Odprężona próbowała zająć się sobą, gdy okazało się, że lalka ma swoje potrzeby i nie ma zamiaru pozwolić na ich zaniedbywanie.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiffJb9GAui8a5xHe9-UR1Gvw0SIiGgSQrrVnp_K_Ox4aCnwY0yiTE14BUWbACzJrWI-NU_RTtVw5fMm8zn1xMnSAU9DGUeqce0vuVWXV9_5Y-5Vnq0d4iBhOtdNVvXOLUUwt1AJXVxySk/s1600/7762f04004d0363f_the-boy-BOY_356_DF-10912R_rgb.xxxlarge_2x.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiffJb9GAui8a5xHe9-UR1Gvw0SIiGgSQrrVnp_K_Ox4aCnwY0yiTE14BUWbACzJrWI-NU_RTtVw5fMm8zn1xMnSAU9DGUeqce0vuVWXV9_5Y-5Vnq0d4iBhOtdNVvXOLUUwt1AJXVxySk/s400/7762f04004d0363f_the-boy-BOY_356_DF-10912R_rgb.xxxlarge_2x.jpg" width="400" /></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Film utrzymany w dziwnej atmosferze. Jest stary dom pełen zakamarków. Nikt nie chce niczego powiedzieć wprost młodej opiekunce, przez co panuje nastrój tajemniczości i obawy. Sytuacja przypomina trochę obraz przytłoczonych życiem ludzi, którzy postradali zmysły i pokochali lalkę, jak dziecko. Z biegiem akcji wydaje się, że w domu dzieje się coś bardzo dziwnego. Przedmioty się gubią lub przemieszczają, słychać dziwne odgłosy... Czy ta lalka jest w jakiś szalony sposób żywa? A może nad domostwem ciąży duch zmarłego chłopca? Żeby poznać rozwiązanie, musielibyście obejrzeć ów film, czego nie mogę polecić z czystym sumieniem....</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJh8Phir-a6uzq8MA90bZFh7RoDJxRXPo_qs8_5Js0106c_MooGSZrHcurJ286_p7Puyolpw2x_I_rz8JMZ2O2e0x8KZdBWXMPIyKE1nNT0HcJpbYYyh2pPpgZYP_iXxC8YIk6xcqH9s8/s1600/the-boy-movie-stx.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJh8Phir-a6uzq8MA90bZFh7RoDJxRXPo_qs8_5Js0106c_MooGSZrHcurJ286_p7Puyolpw2x_I_rz8JMZ2O2e0x8KZdBWXMPIyKE1nNT0HcJpbYYyh2pPpgZYP_iXxC8YIk6xcqH9s8/s400/the-boy-movie-stx.jpg" width="400" /></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Potworne lalki i duchy to często wykorzystywane motywy w horrorach, więc trudno o to, aby zaskakiwały czy intrygowały wciąż od nowa. Pokazywanie wykolejonych bohaterów, którym blisko do szaleństwa także nie jest niczym świeżym. Pomimo tego myślę, że to mogłoby być całkiem niezłe, gdyby nie to, w jaki sposób twórcy postanowili zakończyć całą historię. Ale to już od Was zależy czy chcecie to zobaczyć.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLrU03-9SGcILOR1hQcY9ggI_YQv37KH7nMbNFOfqj0FckbiguSeyfomnIsFzEdwRodUY3qMlgqg7USK3NdRIT5Ac9a7b-1F8b_JJWgqN_sHwTWE-EqFEDYVv1K72Lu4VtiRuuI9zskMo/s1600/1280x720-5zI.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLrU03-9SGcILOR1hQcY9ggI_YQv37KH7nMbNFOfqj0FckbiguSeyfomnIsFzEdwRodUY3qMlgqg7USK3NdRIT5Ac9a7b-1F8b_JJWgqN_sHwTWE-EqFEDYVv1K72Lu4VtiRuuI9zskMo/s320/1280x720-5zI.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">W każdym razie napięcie jako takie jest, przynajmniej od czasu do czasu. Brak trochę konsekwencji, nie mówiąc już o zaskakujących rozwiązaniach...Można obejrzeć, ale nie ma się co nastawiać na wielkie emocje. </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">nad. Leonek</span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02652093916430702277noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3668769419416947294.post-48380311179349394192016-05-18T08:01:00.000+02:002016-05-18T08:01:26.243+02:00Ciekawostka etymologiczna - niestety<span style="font-size: large;"><span style="background-color: white; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; line-height: 19.32px;"><span style="color: purple;"><br /></span></span></span>
<span style="font-size: large;"><span style="background-color: white; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; line-height: 19.32px;"><span style="color: purple;">NIESTETY</span></span><br style="background-color: white; color: #141823; font-family: helvetica, arial, sans-serif; line-height: 19.32px;" /><span style="background-color: white; color: #141823; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; line-height: 19.32px;">NIESTETY nigdy nie było „stety” – ani w prasłowiańszczyźnie, ani staropolszczyźnie, ani teraz. A jednak NIE, znajdujące się na początku NIESTETY to to </span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGAH9HMf8CRVho3lewiHopRco5KfDG7oroKxwtEFzsEEpZ3rJCRUvyWiBSLi9vhzGxV05LRBFUtya3g3QHtW9ACr-wgOWs_u_O1GUtNaBLhL1JOjuOIfOiUMAel883fvsAjGZd6SBiv2c/s1600/colorful_light_bulb-486.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="176" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGAH9HMf8CRVho3lewiHopRco5KfDG7oroKxwtEFzsEEpZ3rJCRUvyWiBSLi9vhzGxV05LRBFUtya3g3QHtW9ACr-wgOWs_u_O1GUtNaBLhL1JOjuOIfOiUMAel883fvsAjGZd6SBiv2c/s400/colorful_light_bulb-486.jpg" width="400" /></a></span></div>
<span style="font-size: large;">samo przeczenie, które poprzedza wiele innych wyrazów, takich jak<i> nieszczęście, niechęć </i>czy <i>nieładnie</i>.<br style="background-color: white; color: #141823; font-family: helvetica, arial, sans-serif; line-height: 19.32px;" /><span style="background-color: white; color: #141823; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; line-height: 19.32px;">Dwojako interpretuje się pochodzenie słowa</span><span style="background-color: white; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; line-height: 19.32px;"><span style="color: purple;"> NIESTETY</span></span><span style="background-color: white; color: #141823; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; line-height: 19.32px;">. Część etymologów skłania się ku uznaniu przysłówka NIESTETY za skróconą postać staropolskiego wykrzyknika NIESTOJCIE (lub </span><span class="text_exposed_show" style="background-color: white; color: #141823; display: inline; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; line-height: 19.32px;">NIESTOCIE), będącego okrzykiem wzywającym pomocy, gdy zostało się napadniętym przez łotra, zbója czy łupieżcę. Owo NIESTOJCIE to nic innego jak NIE STÓJCIE! <br />Inni historycy języka uważają, że NIESTETY ma zgoła odmienną genezę. Pierwotnie miałoby znaczyć ‘biada’, za </span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><span class="text_exposed_show" style="background-color: white; color: #141823; display: inline; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; line-height: 19.32px;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMZ9qJgRIcVCZ1Hn6GUb3O5TRRKJeLIayq5bergXlUTT0i-HagcpVKmJ4Z_wxGtBwk5IWVf-rzfAJas56wPA6HJUf-00UbigRFT9ngELOf1WkSm4j6Nf8zS-bJ-MqNHkkck5GHl0H7eAo/s1600/ZM%25C4%2598CZONY-KOT-3.jpeg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="244" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMZ9qJgRIcVCZ1Hn6GUb3O5TRRKJeLIayq5bergXlUTT0i-HagcpVKmJ4Z_wxGtBwk5IWVf-rzfAJas56wPA6HJUf-00UbigRFT9ngELOf1WkSm4j6Nf8zS-bJ-MqNHkkck5GHl0H7eAo/s320/ZM%25C4%2598CZONY-KOT-3.jpeg" width="320" /></a></span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span class="text_exposed_show" style="background-color: white; color: #141823; display: inline; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; line-height: 19.32px;">
czym przemawia połączenie NIESTOTY MNIE, spotykane w XVI-wiecznych tekstach (niestoty mnie / niestetyż mnie ‘biada mi!’). W takim razie NIESTETY byłoby uproszczonym fonetycznie zrostem wyrażenia: nie z to ty mnie – pierwsze „nie” to zwykłe przeczenie, połączenie „z to” to używane niegdyś wyrażenie o znaczeniu ‘dosyć; tyle, ile trzeba’, forma „ty” to dawna postać l.mn. zaimka to (czyli dzisiejsze: te), a końcowe mnie to po prostu ‘mnie’. Całość oznaczałaby zatem ‘nie dość [na] te [rzeczy] mnie’, czyli ‘za mało mnie na to, za mało mam siły na to, nie wystarczy mnie samego przeciwko tym wszystkim okropnościom’ – w skrócie: sam nie dam rady... I stąd dzisiejsze NIESTETY.</span></span><br />
<span class="text_exposed_show" style="background-color: white; color: #141823; display: inline; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; line-height: 19.32px;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span>
<span class="text_exposed_show" style="background-color: white; color: #141823; display: inline; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; line-height: 19.32px;"><span style="font-size: large;">[nad Króliczek]</span></span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02652093916430702277noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3668769419416947294.post-65817867716126553972016-05-16T08:01:00.000+02:002016-05-16T08:01:28.509+02:00"Porta Coeli. Brama światów" Susany Vallejo<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipW6UB3m-FSMcGhtyW1Nn5g0lI1JM654fmUC8VshjMa3snAQGcXyOm4ioCBm_Ypll29Hc-TutUV4ZtVDuZ9lc0Xe_D9IcIi0tUmI61DqlNJgWLtnRuzIZCo8lU9q69yLp9oKJ8DPpE1L8/s1600/skan1-640.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipW6UB3m-FSMcGhtyW1Nn5g0lI1JM654fmUC8VshjMa3snAQGcXyOm4ioCBm_Ypll29Hc-TutUV4ZtVDuZ9lc0Xe_D9IcIi0tUmI61DqlNJgWLtnRuzIZCo8lU9q69yLp9oKJ8DPpE1L8/s320/skan1-640.jpg" width="245" /></a></div>
<span style="font-size: large;">Jaka byłaby Wasza reakcja na wieść o tym, że w pobliżu grasuje dumny jednorożec? Zdziwienie, śmiech, niedowierzanie? Pytam, bo główny bohater książki "Porta Coeli", człowiek, który poświęcił swe życie nauce i strzeżeniu wiedzy, uwierzył... choć nie od razu. Niecodzienne wieści przyniósł mu stary przyjaciel, poznany w Zakonie Świętej Cekliny. Wewnętrzny przymus zbadania tego, co nieznane, pognał dwójkę bohaterów w podróż. Aby skończyć z Waszymi wątpliwościami, powiem, że odnaleźli jednorożca. Przy okazji poznali tajemniczą i piękną dziewczynę, która mimo młodego wieku odznaczała się zupełnie siwymi włosami. Wraz z nią i inwentarzem doprawdy niewiarygodnych stworzeń, udają się do kolebki ich wiedzy - Zakonu Świętej Cekliny - gdzie mają nadzieję poznać odpowiedzi na nurtujące ich pytania. Oprócz oczekiwanych wyjaśnień nasi bohaterowie otrzymali misję - udać się do innego świata i zdobyć owianą tajemnicą księgę "Porta Coeli". Tylko dzięki niej mogą zamknąć bramę pomiędzy dwoma różnymi światami i zapobiec katastrofie. Dla Was może i brzmi to wszystko intrygująco, ale dla postaci występujących w tej opowieści oznaczało to po prostu wielkie niebezpieczeństwo...</span><br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmuQxkkvwR8OKvJezcns6ILwRteQWvqstFPVfZlBa86JNVxrDtVM8v9TQqqKpxg5IMwizWRvl_QvbQdv0Q4HlAKrjyPH_ADqCXnjpX5Zt0lQcGyUkVcUxTbdOScJezTN7omC7T15unvvI/s1600/jednorozec-grzywa-rozwiana.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmuQxkkvwR8OKvJezcns6ILwRteQWvqstFPVfZlBa86JNVxrDtVM8v9TQqqKpxg5IMwizWRvl_QvbQdv0Q4HlAKrjyPH_ADqCXnjpX5Zt0lQcGyUkVcUxTbdOScJezTN7omC7T15unvvI/s640/jednorozec-grzywa-rozwiana.jpeg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">http://www.tapeta-jednorozec-grzywa-rozwiana.na-pulpit.com/</td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Książka należąca do kategorii "sympatycznych lektur". Oznacza to, że czyta się ją lekko i przyjemnie - tak, jak większość powieści tego typu kierowanych do dzieci i młodzieży.... Nie jest to jednak żadna infantylna historyjka, co to, to nie. Nie jestem też pewna czy byłaby we wszystkich swych treściach odpowiednia dla młodego odbiorcy. Nie jest jednak ani brutalna, ani drastyczna w prezentowanych obrazach. Charakteryzuje się za to specyficzną dla takiego obszaru literatury lekkością. To jedna z tych książek, które otwiera się na pierwszej stronie - a tu bach! - nagle ostatnia. Choć akcja nie toczy się nie wiadomo, jak szybko, wszystko wydaje się być na swoim miejscu.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Historia jest intrygująca, być może przez to, że uboga w detale i wyjaśnienia. Krążymy w sferze domysłów i wyobraźni na podstawie sugestii i wskazówek autorki. Pojawia się wiele pytań, na które nie ma jednoznacznych odpowiedzi. Wiele zostaje przemilczane i nie dopowiedziane. Sposób, w jaki zamykają się poszczególne wątki bywa zaskakujący, choć czasem ma się poczucie niedosytu. Kreacje bohaterów ciekawe i konsekwentne. Wszystko musiało zostać przemyślane - przynajmniej jeśli chodzi o trzy główne postacie.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihUVqOaUkAG9XlFOc6WYF11-d3gneFTcMiskHhIvxlSRXOUo0QUT052fq7Zths6t1IhxmNpj6R6ZUQJ5oe5g30rftFyjnwfPHCuN2otcTeS-xwXlc2JUdgf-y_ITSaPYW43TCsGi8LkUA/s1600/CL-233-017.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="276" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihUVqOaUkAG9XlFOc6WYF11-d3gneFTcMiskHhIvxlSRXOUo0QUT052fq7Zths6t1IhxmNpj6R6ZUQJ5oe5g30rftFyjnwfPHCuN2otcTeS-xwXlc2JUdgf-y_ITSaPYW43TCsGi8LkUA/s320/CL-233-017.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Ci, którzy lubią literaturę fantasy i czytają jej sporo, od razu (nawet bez czytania okładki) będą wiedzieli, że autorką jest kobieta. Jest coś takiego specyficznego w kobiecej fantastyce. Więcej taktu i subtelności niż w grubo ciosanych opowieściach z męskiego punktu widzenia. Jest tu więcej romantyczności, niż ja osobiście bym sobie życzyła, ale spokojnie - nie robi się mdło. Zakończenie nieco baśniowe w swoim wymiarze, ale otwierające drzwi do kolejnych części (których jeszcze nie dostałam w swoje łapki).</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">W sumie książka godna polecenia. Dobra, żeby się odprężyć ;)</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Nad. Leonek</span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02652093916430702277noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3668769419416947294.post-89558588410324402642016-05-14T07:52:00.000+02:002016-05-14T07:52:53.044+02:00"Opętany" - strach się śmiać ;)<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0rvLCx3JZHNTc7-3xb5HJ5J9woBRUiHZ9HIBuF_dztRAUNbvxyX5ci5eFvHuzLSx4YM3rTgNK8ERqa4khwQzqOzwDRLHofQ2cbk9jWTlBCsyGf0qA7oIDRLdOmZq5I-nW6UCfSelK63I/s1600/indeks.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0rvLCx3JZHNTc7-3xb5HJ5J9woBRUiHZ9HIBuF_dztRAUNbvxyX5ci5eFvHuzLSx4YM3rTgNK8ERqa4khwQzqOzwDRLHofQ2cbk9jWTlBCsyGf0qA7oIDRLdOmZq5I-nW6UCfSelK63I/s320/indeks.jpg" width="239" /></a></div>
<span style="font-size: large;">scenariusz: Samuel Erik Ortiz</span><br />
<span style="font-size: large;">reżyseria: Samuel Erik Ortiz</span><br />
<span style="font-size: large;">produkcja: Hiszpania</span><br />
<span style="font-size: large;">gatunek: animacja, horror, komedia</span><br />
<span style="font-size: large;">premiera: październik 2014</span><br />
<br />
<span style="font-size: large;">Historia nietuzinkowa, opowiedziana w konwencji "animowanej plasteliny", nie do pomylenia z produkcją z innego kraju niż gorąca Espania. Jeżeli ktoś lubi czarny humor i nawiązywanie do znanych motywów przy równoczesnym ośmieszaniu ich - trafił na film dla siebie.</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8q_898iOksG5YfS8IaD2N4qqefzP4akjB0yXWUR0Dd2ifjzNNAyzyHD719BI9WXKzSE_7SDm69WKVb16IeoFhUhOXAScZfBSlV8lUHWzaISGkdApTUy82W4SvJ2Up6eTGZLFjwmQ2knM/s1600/images.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="224" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8q_898iOksG5YfS8IaD2N4qqefzP4akjB0yXWUR0Dd2ifjzNNAyzyHD719BI9WXKzSE_7SDm69WKVb16IeoFhUhOXAScZfBSlV8lUHWzaISGkdApTUy82W4SvJ2Up6eTGZLFjwmQ2knM/s400/images.jpg" width="400" /></a></div>
<span style="font-size: large;"></span><br />
<span style="font-size: large;">Trini jest słynną tancerką, której karierę śledzi cała Hiszpania. Była szczęśliwa do czasu tragicznego wypadku jej ukochanego męża. Po takiej traumie postanawia raz na zawsze wycofać się ze sceny. Pod jej opieka pozostaje syn, który przysparza sporo problemów. Biedna matka musi ciągle karać go zakazem telewizji, bo chłopak nie widzi nic złego w odcinaniu języka swej nauczycielce... Och zajęło kobiecinie trochę, zanim się zorientowała, że jej syn jest opętany. Niestety wszelkie metody ze skorumpowanym biskupem na czele zawodzą i jedynym ratunkiem zdaje się być egzorcysta o jakże dosadnie brzmiącym imieniu Lenin. Z tym, że aktualnie znajduje się on pod mostem... tylko, pod którym i czy zdąży uratować chłopca na czas?</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglKo9LSchZ1Yj07lHhD0FqsoAMHvhenbqn3ctFNtLoWnux-Szeb8Rkz5e2pUg5TBN3m7bCQUw7zsIj9pQe2sArzTxoCChEeKPC0F2qRT1X9v62r4ye0vDrgwF4hSk65iownw6ynHzv5lY/s1600/indeksb.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglKo9LSchZ1Yj07lHhD0FqsoAMHvhenbqn3ctFNtLoWnux-Szeb8Rkz5e2pUg5TBN3m7bCQUw7zsIj9pQe2sArzTxoCChEeKPC0F2qRT1X9v62r4ye0vDrgwF4hSk65iownw6ynHzv5lY/s400/indeksb.jpg" width="400" /></a></div>
<span style="font-size: large;"></span><br />
<span style="font-size: large;">Pełna groteski i makabry produkcja animowana należy do jednego z moich ulubionych rodzajów opowieści. Odcinane głowy upadają w rytm oklasków i śmiechów publiki, a nawet najbardziej wynaturzone zachowania młodego człowieka kwitowane są stoickim spokojem. Uśmiałam się okrutnie, żeby nie powiedzieć krwawo ;p Jeszcze wszystkie te nawiązania, których trudno nie zauważyć - chłopiec na trójkołowym rowerku z czymś się Wam kojarzy? Jak dla mnie bajka jak najbardziej warta obejrzenia.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgr0A_zkptpGNJv_zwUfMCjNghPGcIUu3SV06J5WZtU8w3zUGJtCHoCyROljCpBn5XTtbYZR74BpEURZ1QpxWlebGE6eNsbLfTr7AAIV1QD7W6FtpErBwwzcSQQ2RuvmI0tIQ3ybnjEro4/s1600/maxresdefaultb.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgr0A_zkptpGNJv_zwUfMCjNghPGcIUu3SV06J5WZtU8w3zUGJtCHoCyROljCpBn5XTtbYZR74BpEURZ1QpxWlebGE6eNsbLfTr7AAIV1QD7W6FtpErBwwzcSQQ2RuvmI0tIQ3ybnjEro4/s400/maxresdefaultb.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">polecam</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">nad. Leonek</span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02652093916430702277noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3668769419416947294.post-44168268052348317672016-05-12T10:10:00.000+02:002016-05-12T10:10:25.409+02:00Bruschetta<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfF8U_3HUe89YrSMXBIJ74kfXSSvoJajD3uY-RwkQrxusTGkXMW2gJ79hwmZBQC_W0Ch4jabRiETZhGqbJfSykailZE07MbM_lWjmyG9jC_SrXMafi53QafzImhWZtFOA_fOQSNRdm9Zc/s1600/DSC_0171.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfF8U_3HUe89YrSMXBIJ74kfXSSvoJajD3uY-RwkQrxusTGkXMW2gJ79hwmZBQC_W0Ch4jabRiETZhGqbJfSykailZE07MbM_lWjmyG9jC_SrXMafi53QafzImhWZtFOA_fOQSNRdm9Zc/s400/DSC_0171.JPG" width="400" /></a></div>
<blockquote class="tr_bq">
<b><span style="font-size: large;">Na pewno każdy z Was ma takie dania/przepisy, które raz spróbuje i do nich wraca... Są pyszne, aromatyczne albo po prostu trafiają w Wasze gusta kulinarne a kubki smakowe domagają się jeszcze! Taak znam to doskonale ;). Z tej okazji francuska bruschetta!</span></b></blockquote>
<span style="font-size: large;"><b></b></span><br />
<div>
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<b><span style="font-size: large;">Składniki:</span></b><br />
<br />
<ul>
<li><span style="font-size: large;">ulubione pieczywo (bagietka bądź ciabatta była by doskonała),</span></li>
<li><span style="font-size: large;">2 pomidory bez skórki,</span></li>
<li><span style="font-size: large;">1 czerwona cebula,</span></li>
<li><span style="font-size: large;">oliwa z oliwek (u mnie z orzechów włoskich),</span></li>
<li><span style="font-size: large;">czosnek (wg uznania),</span></li>
<li><span style="font-size: large;">trochę soli, pieprzu,</span></li>
<li><span style="font-size: large;">ser (gorgonzola, mozzarella),</span></li>
<li><span style="font-size: large;">świeża bazylia (koniecznie!).</span></li>
</ul>
<br />
<span style="font-size: large;"><b></b></span><br />
<div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNiOVfPLed-EOT7K-A8qDEOXtCIsSWEkyn4SFRYm7hIJcUvQf5C0GB5fDd_jgZT5GPrGdjsI4bOR_GzlJNCbj7ArlZxI-1ARaoxXsfhqKydwr6-kE6DNFtrT659cZebPA_XW3uQ0q4LOw/s1600/DSC_0170.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="316" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNiOVfPLed-EOT7K-A8qDEOXtCIsSWEkyn4SFRYm7hIJcUvQf5C0GB5fDd_jgZT5GPrGdjsI4bOR_GzlJNCbj7ArlZxI-1ARaoxXsfhqKydwr6-kE6DNFtrT659cZebPA_XW3uQ0q4LOw/s640/DSC_0170.JPG" width="640" /></a><span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<b><span style="font-size: large;">Przygotowanie:</span></b><br />
<span style="font-size: large;">Pomidory parzymy i ściągamy z nich skórkę, kroimy na małe kawałeczki. Siekamy drobno cebulkę i</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOZF6QPOXU6YGFYhxo_u1q6McysGaZ24KLDIq365oPludtwpAif8c9jUsdKMZwcyfAq7V5dy2ueUTMS2_-28sWJ2LZBfTRSesJ0PF3a7VnZx-SpQhLbdbi0rm8l7BlHj9XtJNj62KfMf8/s1600/IMG_20160407_100930.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><span style="font-size: large;"></span></a></div>
<span style="font-size: large;"> czosnek. Dodajemy oliwę z oliwek (opcjonalnie) oraz trochę soli i pieprzu. Zostawiamy w lodówce do przegryzienia (wiadomo, im dłużej to będziemy mieć bardziej intensywny czosnkowy smak). Kroimy pieczywo na kromki. Układamy nasz farsz na kanapeczki z kawałkami sera i zapiekamy w piekarniku do momentu aż ser się roztopi. Mniami!</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">[nad Króliczek]</span><br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02652093916430702277noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3668769419416947294.post-59278981047922196042016-05-08T07:40:00.000+02:002016-05-08T07:40:09.973+02:00Grillowe ciekawostki etymologiczne<blockquote class="tr_bq">
<span style="background-color: white;"><span style="color: #141823; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; font-size: large;"><span style="line-height: 19.32px;"><b>Sezon grillowy już dawno uważam za rozpoczęty, a Wy? Ulubioną "przekąską" grillową jest niewątpliwie kiełbasa. Zanim przystąpicie do jej spałaszowania przeczytajcie jaka jest etymologia jednego z najstarszych słowiańskich słów!</b></span></span></span></blockquote>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUxrBwsp2qkgBisGpg3llDt_AqyXit7sFH4lA9Ld0eI3_gdhXW0VyXffWhi5lvBr-ch94Jtqdh0NcokkIUffTGTLwkKNTrE_Enbu6SN4eLAo_XfA4ZzRr-Afh00JtP0N9LvHUJa1AYs-0/s1600/grill+u+tesciowej.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="326" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUxrBwsp2qkgBisGpg3llDt_AqyXit7sFH4lA9Ld0eI3_gdhXW0VyXffWhi5lvBr-ch94Jtqdh0NcokkIUffTGTLwkKNTrE_Enbu6SN4eLAo_XfA4ZzRr-Afh00JtP0N9LvHUJa1AYs-0/s400/grill+u+tesciowej.jpg" width="400" /></a></div>
<span style="font-size: large;"><br style="background-color: white; color: #141823; font-family: helvetica, arial, sans-serif; line-height: 19.32px;" /><span style="background-color: white; color: #141823; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; line-height: 19.32px;">Nie na darmo </span><span style="background-color: white; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; line-height: 19.32px;"><span style="color: purple;">KIEŁBASA</span></span><span style="background-color: white; color: #141823; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; line-height: 19.32px;"> kojarzona jest z Polską i ze Słowiańszczyzną – KIEŁBASA wstępuje (w różnych postaciach) w zasadzie we wszystkich językach słowiańskich, co świadczy o tym, że KIEŁBASĄ zajadali się już Prasłowianie. Czy prasłowiańska KIEŁBASA wyglądała </span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQhmoiEYHrs7S455FK287ba6OxLvFkvlGEqftNPiVwDxiV88J1RRTR1xLu450Lerd-v1TQUmjpHbyy3wcC7XFZWC-x4qlL4dUSesf_ZBH1ihGmbzUOS1VHUbjJn4K3wYc62CMi2r-Nu1g/s1600/64567_grill-u-dinozaurow.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQhmoiEYHrs7S455FK287ba6OxLvFkvlGEqftNPiVwDxiV88J1RRTR1xLu450Lerd-v1TQUmjpHbyy3wcC7XFZWC-x4qlL4dUSesf_ZBH1ihGmbzUOS1VHUbjJn4K3wYc62CMi2r-Nu1g/s320/64567_grill-u-dinozaurow.jpg" width="320" /></a></span></div>
<span style="font-size: large;">tak jak dzisiejsza, tego nie wiemy, pochodzenie nazwy wskazuje jednak, że zawsze był to wyrób wędliniarski o balaskowatym kształcie. Rdzeń wyrazu -kļbъ niesie ze sobą znaczenie ‘obły, wypukł<span class="text_exposed_show" style="background-color: white; color: #141823; display: inline; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; line-height: 19.32px;">y, krągły’. Dawniej rodzina wyrazowa KIEŁBASY była znacznie liczniejsza niż dzisiaj. Obok takich słów, jak KIEŁBASKA czy KIEŁBASIANY, występowały również inne: KIEŁBASOWY, KIEŁBAŚNY, KIEŁBAŚNIK ‘ten, kto umie robić kiełbasy’, KIEŁBODZIEJ ‘narzędzie do nadziewania kiełbas’ - dzisiaj w tym znaczeniu KIEŁBAŚNICA, która dawniej oznaczała ‘kiszkę do napełnienia mięsem, jelito na kiełbasę’. </span></span><br />
<span class="text_exposed_show" style="background-color: white; color: #141823; display: inline; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; line-height: 19.32px;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span>
<span style="font-size: large;"><span style="background-color: white; color: #141823; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; line-height: 19.32px;">A jak przedstawia się sytuacja z GRILLEM?</span><span style="background-color: white; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; line-height: 19.32px;"><span style="color: purple;"> Mówimy na GRILL czy na GRILLA?</span></span><br style="background-color: white; color: #141823; font-family: helvetica, arial, sans-serif; line-height: 19.32px;" /><span style="background-color: white; color: #141823; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; line-height: 19.32px;">W starannej polszczyźnie GRILL ma biernik równy mianownikowi, w polszczyźnie potocznej – biernik równy dopełniaczowi. Starannie powiemy: Wybrałeś już miejsce na grill?; Rozstaw grill na ta</span><span class="text_exposed_show" style="background-color: white; color: #141823; display: inline; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; line-height: 19.32px;">rasie. Potocznie mówimy raczej: </span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwryZYlZ53EapTd7ACoc6kkIz9W4WJYwBhbBpOQ9m0aBd6YvsC6KaJ2ifUlSGUB7idFm8Egw2i-tHqHv2kP9HIoNO7icxMTtwGI5TPvVnuqU3bEWcnApRizpc8WRn_qqDY-wllZjwCnWw/s1600/30_tr.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwryZYlZ53EapTd7ACoc6kkIz9W4WJYwBhbBpOQ9m0aBd6YvsC6KaJ2ifUlSGUB7idFm8Egw2i-tHqHv2kP9HIoNO7icxMTtwGI5TPvVnuqU3bEWcnApRizpc8WRn_qqDY-wllZjwCnWw/s1600/30_tr.jpg" /></a></span></div>
<span style="font-size: large;">Przynieś kiełbasę na grilla. Czemuś tak krzywo tego grilla postawił?; Zaproś przyjaciół na grilla!<br />Wybór formy biernika zależy również od znaczenia rzeczownika GRILL. Jeśli GRILL oznacza ‘przyjęcie na świeżym powietrzu połączone z przyrządzaniem potraw na grillu’, to biernik ma najczęściej formę równą dopełniaczowi, np. Monika i Wojtek robią grilla w sobotę, może się wybierzemy? (zdanie „Monika i Wojtek robią grill w sobotę” byłoby poprawne, jednak brzmiałoby nieco dziwnie). </span><br />
<span class="text_exposed_show" style="background-color: white; color: #141823; display: inline; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; line-height: 19.32px;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span>
<span class="text_exposed_show" style="background-color: white; color: #141823; display: inline; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; line-height: 19.32px;"><span style="font-size: large;">[Nad Króliczek]</span></span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02652093916430702277noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3668769419416947294.post-553553540654112692016-05-05T14:13:00.000+02:002016-05-05T14:13:54.218+02:00Przepis pulpeciki mielone w sosie pomidorowym<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6xSLPvjwoxzJ4TDGSDJnurlq3uxaMauoWhnEjy_ajjJfj4SiZHwjgdDFbLsMQm3Yw9fOv-GLezB9R6DYYYVqKHa4a29bjIgetVCB28tZYgX8R4IFSWSPZHNfL_Abtb35m3bYk4A5y9TA/s1600/12947033_982861041782477_552286992_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="362" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6xSLPvjwoxzJ4TDGSDJnurlq3uxaMauoWhnEjy_ajjJfj4SiZHwjgdDFbLsMQm3Yw9fOv-GLezB9R6DYYYVqKHa4a29bjIgetVCB28tZYgX8R4IFSWSPZHNfL_Abtb35m3bYk4A5y9TA/s640/12947033_982861041782477_552286992_o.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<blockquote class="tr_bq">
<b><span style="font-size: large;">Na temat mięsa mielonego powstało wiele mitów, mówiących na przykład, że jest niewartościowe i niezdrowe. Prawda jest taka, iż dobre jakościowe mięso, sposób obróbki kulinarnej oraz dobór dodatków decydują czy Wasze danie będzie zdrowe czy też nie. Nawet będąc na diecie lekkostrawnej pozwoliłam sobie na małe odstępstwo i zrobiłam pyszne pulpeciki mielone w sosie pomidorowym.</span></b></blockquote>
<span style="font-size: large;"><b></b></span><br />
<div>
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<b><span style="font-size: large;">Potrzebujecie:</span></b><br />
<br />
<ul>
<li><span style="font-size: large;">250 g mięsa mielonego wołowego,</span></li>
<li><span style="font-size: large;">1 marchewka.</span></li>
<li><span style="font-size: large;">1 seler,</span></li>
<li><span style="font-size: large;">1 jajko,</span></li>
<li><span style="font-size: large;">pietruszka (opcjonalnie),</span></li>
<li><span style="font-size: large;">bułka tarta,</span></li>
<li><span style="font-size: large;">sól (opcjonalnie),</span></li>
<li><span style="font-size: large;">pastę pomidorową,</span></li>
<li><span style="font-size: large;">250 ml rosołu.</span></li>
</ul>
<br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Przygotowanie:</span><br />
<span style="font-size: large;">Kroimy bardzo drobno marchewkę oraz seler. Tak pokrojone dodajemy do mięsa mielonego, mieszamy. Dodajemy 1 jajko, </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnyG9aSbGHM-_oXeNbKMMCLYFo2Ga02y0IkY7izk4E7RcyETxSJCbBJ32YHYZMCreOzERaxUzbRnDSKcDfYumn13ekGq8ksOT14LpMxKOL7zxaDBZ2bH3pojCWeoXwQtbJq1mrMVSxCw0/s1600/12921932_982861088449139_1946016439_o.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnyG9aSbGHM-_oXeNbKMMCLYFo2Ga02y0IkY7izk4E7RcyETxSJCbBJ32YHYZMCreOzERaxUzbRnDSKcDfYumn13ekGq8ksOT14LpMxKOL7zxaDBZ2bH3pojCWeoXwQtbJq1mrMVSxCw0/s400/12921932_982861088449139_1946016439_o.jpg" width="342" /></a></span></div>
<span style="font-size: large;">trochę soli (możecie też dodać innych przypraw, ale ja na razie muszę unikać) oraz pokrojoną pietruszkę i bułkę tatrtą (nie za wiele). Mieszamy. </span><br />
<span style="font-size: large;">W większym garnku mieszamy rosołek wraz z pastą pomidorową (mogą być też pomidory w puszce, ale musicie dodać bardzo bało rosołu; pasta jest o wiele bardziej gęsta). Doprowadzamy do wrzenia. W tym czasie lepimy z naszego mięsa mielonego małe pulpeciki i wrzucamy do sosu. Zmniejszamy ogień i powoli dusimy ok 30 minut. Włola! Tak powstało pyszne i zdrowe danie ;)</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">[nad Króliczek]</span><br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02652093916430702277noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3668769419416947294.post-73652881490665187702016-05-03T21:02:00.000+02:002016-05-03T21:03:12.001+02:00Oswajanie tematu śmierci za pomocą bajki dla dzieci <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNYZAikTSGh7ylbAShW8uDyHZtzLeWoVzoRFSK7Y4KwQGfom7-S1sXAw9m_weHmVozH3Kgf3OfvJwbea-46UT4mWxBZArJK-_zEmGD5kFXp7Ao_0sso4GuA6oBr3N6CFaxNUEo2_lTmqE/s1600/cb09b4f2ebd7de90104beef04e2e6aa4%252C640%252C0%252C0%252C0.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNYZAikTSGh7ylbAShW8uDyHZtzLeWoVzoRFSK7Y4KwQGfom7-S1sXAw9m_weHmVozH3Kgf3OfvJwbea-46UT4mWxBZArJK-_zEmGD5kFXp7Ao_0sso4GuA6oBr3N6CFaxNUEo2_lTmqE/s640/cb09b4f2ebd7de90104beef04e2e6aa4%252C640%252C0%252C0%252C0.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<blockquote class="tr_bq" style="background-color: white; box-sizing: border-box; line-height: 22.4px; margin: 0px; padding: 0px;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: large;"><b><span style="line-height: 24.64px;"><span style="color: #444444;">Śmierć w literaturze nie jest niczym nowym. Motyw śmierci pojawia się od zarania dziejów. Jak to wygląda w bajkach dla dzieci? Z popularnych bajek wiemy, że umarła mama Kopciuszka, Królewny Śnieżki, sierotką była Marysia i Ania z Zielonego Wzgórza a także bohaterka Tajemniczego Ogrodu. Jak to wygląda dziś? Przeczytajcie bajkę </span><i><span style="color: purple;">Mama i Lusia</span></i><span style="color: #444444;">...</span></span></b></span></blockquote>
<div class="MsoNormal" style="background-color: white; box-sizing: border-box; color: #898989; line-height: 22.4px; margin: 0px; padding: 0px;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background-color: white; box-sizing: border-box; line-height: 22.4px; margin: 0px; padding: 0px;">
<span style="box-sizing: border-box; line-height: 18.4px; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="color: #444444; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: large;"><i><br /></i></span></span></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background-color: white; box-sizing: border-box; line-height: 22.4px; margin: 0px; padding: 0px;">
<span style="box-sizing: border-box; line-height: 18.4px; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="color: #444444; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: large;"><i>Działo się to nie tak dawno w leśnej, zielonej krainie, a może raczej wielkiej dolinie, gdzie trawa i krzaczki pokrywały wielkie tereny. Góry wyrastały z ziemi i pięły się wysoko, aż do słońca. Właśnie tam mieszkała lisia rodzina : Lis – tata, Lisica – mama i mała Lisia, która chodziła do leśnego przedszkola. W tym przedszkolu bawiły się też inne zwierzaki, śpiewały, rysowały, cudownie spędzały każdą minutę.<o:p style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"></o:p></i></span></span></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background-color: white; box-sizing: border-box; line-height: 22.4px; margin: 0px; padding: 0px;">
<span style="box-sizing: border-box; line-height: 18.4px; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="color: #444444; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: large;"><i><br style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;" /></i></span></span></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background-color: white; box-sizing: border-box; line-height: 22.4px; margin: 0px; padding: 0px;">
<span style="box-sizing: border-box; line-height: 18.4px; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="color: #444444; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: large;"><i>Pewnego dnia mama Lisica bardzo zachorowała i karetka bociana zabrała ją do szpitala. Gdy tylko Lisia wróciła do domu, zdziwiła się i zasmuciła, bo przecież mamy nie było. Nie wiedziała co się stało, nie słuchała tłumaczeń taty, bardzo chciała zobaczyć mamę. Tata Lis szybko przytulił małą i wytłumaczył jej co zaszło. Mama bardzo źle się poczuła i musiała jechać do pana doktora Kota, a w leśnym szpitalu na pewno się nią dobrze zaopiekują.<o:p style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"></o:p></i></span></span></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background-color: white; box-sizing: border-box; line-height: 22.4px; margin: 0px; padding: 0px;">
<span style="box-sizing: border-box; line-height: 18.4px; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="color: #444444; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: large;"><i><br style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;" /></i></span></span></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background-color: white; box-sizing: border-box; line-height: 22.4px; margin: 0px; padding: 0px;">
<span style="box-sizing: border-box; line-height: 18.4px; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="color: #444444; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: large;"><i>Lisia po długich przekonywaniach, że mama będzie tam bezpieczna, że jest za mała na odwiedziny w szpitalu i że musi jeszcze poczekać, w końcu dała za wygraną i uwierzyła w słowa taty, choć to nie było łatwe. Łzy ciągle ciekły po policzkach, bo nic nie było w stanie zastąpić obecności mamy.<o:p style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"></o:p></i></span></span></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background-color: white; box-sizing: border-box; line-height: 22.4px; margin: 0px; padding: 0px;">
<span style="box-sizing: border-box; line-height: 18.4px; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="color: #444444; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: large;"><i><br style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;" /></i></span></span></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background-color: white; box-sizing: border-box; line-height: 22.4px; margin: 0px; padding: 0px;">
<span style="box-sizing: border-box; line-height: 18.4px; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="color: #444444; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: large;"><i>I tak mijały dni i tygodnie, a stan mamy Lisicy się nie poprawiał… Lisia każdego dnia płakała , gdy budziła się rano i gdy zasypiała… Brakowało jej przytulania, uśmiechu i buziaków mamy.<o:p style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"></o:p></i></span></span></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background-color: white; box-sizing: border-box; line-height: 22.4px; margin: 0px; padding: 0px;">
<span style="box-sizing: border-box; line-height: 18.4px; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="color: #444444; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: large;"><i><br style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;" /></i></span></span></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background-color: white; box-sizing: border-box; line-height: 22.4px; margin: 0px; padding: 0px;">
<span style="box-sizing: border-box; line-height: 18.4px; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="color: #444444; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: large;"><i>Pewnego słonecznego dnia tata Lis wrócił bardzo smutny do domu, a gdy tylko zobaczył Lisię, mocno ją przytulił. Powiedział, że mama bardzo ją kocha, ale musiała udać się w daleką podróż do liskowego nieba, gdzie pewnie teraz lata z aniołkami. Lisia nie bardzo rozumiała, co tata chciał jej powiedzieć, przecież była pewna, że mama do niej wróci… Nie rozumiała, że mama już jej więcej nie przytuli, nie chciała tego zrozumieć, chciała tylko bardzo zobaczyć mamę Lisicę.<o:p style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"></o:p></i></span></span></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background-color: white; box-sizing: border-box; line-height: 22.4px; margin: 0px; padding: 0px;">
<span style="box-sizing: border-box; line-height: 18.4px; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="color: #444444; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: large;"><i><br style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;" /></i></span></span></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background-color: white; box-sizing: border-box; line-height: 22.4px; margin: 0px; padding: 0px;">
<span style="box-sizing: border-box; line-height: 18.4px; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="color: #444444; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: large;"><i>Tata jeszcze raz mocno przytulił swą córeczkę i powiedział, że wszystko będzie dobrze, a mama zawsze będzie z Lisią w jej małym serduszku. Kiedy tylko za nią zatęskni, musi spojrzeć w niebo, bo mama z góry patrzy na nich. Lisia mu nie wierzyła, nie chciała dopuścić do siebie myśli, że mamy już nie będzie.<o:p style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"></o:p></i></span></span></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background-color: white; box-sizing: border-box; line-height: 22.4px; margin: 0px; padding: 0px;">
<span style="box-sizing: border-box; line-height: 18.4px; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="color: #444444; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: large;"><i>Lecz przez łzy popatrzyła do góry i właśnie w tej chwili słońce jakby się do niej uśmiechnęło. Bardzo zaskoczona, ale i ciekawa, zapytała: Czy to mama się do nas uśmiecha?<o:p style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"></o:p></i></span></span></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background-color: white; box-sizing: border-box; line-height: 22.4px; margin: 0px; padding: 0px;">
<span style="box-sizing: border-box; line-height: 18.4px; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="color: #444444; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: large;"><i><br style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;" /></i></span></span></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background-color: white; box-sizing: border-box; line-height: 22.4px; margin: 0px; padding: 0px;">
<span style="box-sizing: border-box; line-height: 18.4px; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="color: #444444; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: large;"><i>Tak, kochanie – powiedział tata. – To mama się do nas uśmiecha. I zawsze z góry będzie na nas patrzyła.<o:p style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"></o:p></i></span></span></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background-color: white; box-sizing: border-box; line-height: 22.4px; margin: 0px; padding: 0px;">
<span style="box-sizing: border-box; line-height: 18.4px; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="color: #444444; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: large;"><i><br style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;" /></i></span></span></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background-color: white; box-sizing: border-box; line-height: 22.4px; margin: 0px; padding: 0px;">
<span style="box-sizing: border-box; line-height: 18.4px; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="color: #444444; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: large;"><i>Lisia szeroko się uśmiechnęła, łzy radości spływały jej po policzkach. Zrozumiała, że mamy nie będzie już w domu, ale ma ją w swym serduszku i w niebie, na które może patrzeć codziennie i z każdego miejsca na świecie. Mama tam zawsze będzie.<o:p style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"></o:p></i></span></span></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background-color: white; box-sizing: border-box; line-height: 22.4px; margin: 0px; padding: 0px;">
<span style="color: #444444; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: large;"><i><br style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;" /></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background-color: white; box-sizing: border-box; line-height: 22.4px; margin: 0px; padding: 0px;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="background-color: white; box-sizing: border-box; line-height: 22.4px; margin: 0px; padding: 0px;">
</div>
<span style="color: #444444; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: large;"><i><br style="background-color: white; box-sizing: border-box; line-height: 22.4px; margin: 0px; padding: 0px;" /></i></span>
<br />
<div class="MsoNormal" style="background-color: white; box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px; widows: auto;">
<div style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;">
<span style="box-sizing: border-box; line-height: 18.4px; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="color: #444444; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: large;"><i>Lisia mocno jeszcze tuliła się do taty, razem patrzyli na zachodzące słońce, a po zmierzchu wrócili do swojej norki w leśnej dolinie. Rano gdy tylko otworzyła oczy, szybko wybiegła na zewnątrz, by przywiać się z mamą i przesłać jej słodkiego buziaka. Nie było dnia ani godziny by mała lisiczka nie patrzyła w niebo, wyglądając mamy. <b>Zrozumiała, że mimo iż jej nie widzi, czuje jej obecność, bo przecież mama ciągle patrzy na nią z góry. </b>Jej małe serduszko przepełniała wielka miłość do mamy i do taty, który stał się jej najlepszym przyjacielem. Każdą wolną chwilę spędzali razem, na zabawach, na czytaniu opowiadań mamy czy na oglądaniu zdjęć. Mama, mimo iż była daleko w niebie, była też blisko Lisi - w jej serduszku.</i></span></span></span></span></div>
<div style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;">
<span style="box-sizing: border-box; line-height: 18.4px; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="color: #444444; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: large;"><i><br /></i></span></span></span></span></div>
<div style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: large;"><span style="box-sizing: border-box; line-height: 18.4px; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;"><span style="color: #444444;">Tekst znaleziony na </span></span></span></span><span style="line-height: 18.4px; widows: auto;"><span style="color: #444444;">http://mamailusia.blogspot.nl</span></span></span></div>
<div style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;">
<span style="line-height: 18.4px; widows: auto;"><span style="color: #444444; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: large;"><br /></span></span></div>
<div style="box-sizing: border-box; margin: 0px; padding: 0px;">
<span style="line-height: 18.4px; widows: auto;"><span style="color: #444444; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: large;">[nad Króliczek]</span></span></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02652093916430702277noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3668769419416947294.post-83332019490249583342016-05-01T09:14:00.000+02:002016-05-01T09:14:15.788+02:00Pomysł na zdrowe śniadanie - twarożek z łososiem<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgleiOEvU4ENXWKoLhbfnOFPX-ykWUV23fkzly5zFhmiuayKbSsaqtSx-FcWmCC18cLpOXNJebkyC57KitdtV_x64rwK7BGXp8gqMVd-SSkpEAsX18b49p4QBieee_YWdI3zDUA95-2p1s/s1600/DSC_0142.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="393" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgleiOEvU4ENXWKoLhbfnOFPX-ykWUV23fkzly5zFhmiuayKbSsaqtSx-FcWmCC18cLpOXNJebkyC57KitdtV_x64rwK7BGXp8gqMVd-SSkpEAsX18b49p4QBieee_YWdI3zDUA95-2p1s/s640/DSC_0142.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-size: large;"><b>Twarożek z łososiem jest na prawdę pyszny. Połączenie to broni się samo w sobie i nie potrzebujemy ani dodatku soli ani pieprzu. Wykonanie jest szybkie i proste. </b></span></blockquote>
<span style="font-size: large;"></span><br />
<div>
<br /></div>
<span style="font-size: large;"><b>Potrzebujemy:</b></span><br />
<br />
<ul>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgl5F5YPCeUvc70YuTt22oCNoCreNHK_684hSXE9s30EmJRVT73MiyyCcfzmVsrCEV0R18CslTs-hQD7-XaYP5X7c55Cg4b6Qa_N458h9zVbLVXOb7XuVQvsRmRLi3enNE8mXgV-u-G-_I/s1600/DSC_0144.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgl5F5YPCeUvc70YuTt22oCNoCreNHK_684hSXE9s30EmJRVT73MiyyCcfzmVsrCEV0R18CslTs-hQD7-XaYP5X7c55Cg4b6Qa_N458h9zVbLVXOb7XuVQvsRmRLi3enNE8mXgV-u-G-_I/s320/DSC_0144.JPG" width="247" /></a>
<li><span style="font-size: large;">200 g twarożku,</span></li>
<li><span style="font-size: large;">100 g łososia wędzonego,</span></li>
<li><span style="font-size: large;">garść posiekanego szczypiorku,</span></li>
<li><span style="font-size: large;">jogurt naturalny (opcjonalnie).</span></li>
</ul>
<br />
<span style="font-size: large;"></span><br />
<div>
<br /></div>
<span style="font-size: large;"><b>Przygotowanie:</b></span><br />
<span style="font-size: large;">Łososia kroimy na małą kosteczkę, mieszamy z twarożkiem i pozostałymi składnikami (można też wszystko zblendować na gładką pastę). Podajemy z ulubionym pieczywem.</span><br />
<span style="font-size: large;"></span><br />
<div>
<br /></div>
<span style="font-size: large;"></span><br />
<div>
<br /></div>
<span style="font-size: large;">Smacznego!</span><br />
<span style="font-size: large;"></span><br />
<div>
<br /></div>
<span style="font-size: large;">[nad Króliczek]</span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02652093916430702277noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3668769419416947294.post-61863613777404680402016-04-28T19:14:00.000+02:002016-04-28T19:15:08.441+02:0025 rzeczy, które możesz wyrzucić już dziś! Część 2<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsuqEyas1Sp1EZ0L-ap1kiaVehgoTWc-i2qI1Okf1K6hgZjNRzw5gT4qPErev42UDqcNd2NTE3KzJNGuVj8SWBZk4wtJjVFGeuYkJPaz_pbJ5lLjdBxEQv_zZH2W8T_Ubo0vqPOUkp434/s1600/potwierdzenie.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="190" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsuqEyas1Sp1EZ0L-ap1kiaVehgoTWc-i2qI1Okf1K6hgZjNRzw5gT4qPErev42UDqcNd2NTE3KzJNGuVj8SWBZk4wtJjVFGeuYkJPaz_pbJ5lLjdBxEQv_zZH2W8T_Ubo0vqPOUkp434/s400/potwierdzenie.gif" width="400" /></a></div>
<br />
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-size: large;"><b>Wiosenne porządki skłaniają do rewizji przedmiotów, bo "rzeczy, które posiadasz, zaczynają posiadać ciebie" [sic!]. Uczucie wyzwolenia i uporządkowania to fantastyczne uczucie! Niestety nie pozwala nam czasem na to emocjonalne przewiązanie do nich. Paul Michael przedstawia nam (oryginał tekstu znajdziecie tutaj <a href="http://www.wisebread.com/25-things-to-throw-out-today" target="_blank">KLIK</a>) listę 25 przedmiotów, które MUSICIE usunąć ze swojego życia już dzisiaj. Zobaczcie (tu znajdziecie część 1 <a href="http://ingliszkomon.blogspot.nl/2016/04/25-rzeczy-ktore-mozesz-wyrzucic-juz.html" target="_blank">KLIK</a>)!</b></span></blockquote>
<div>
<span style="color: purple; font-size: large;">14. Kasety, płyty, filmy, gry</span><span style="font-size: large;"> - jeśli nie używaliście danej płyty, gry</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; font-size: x-large; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSZQ3dFpar-drAvlfMtMUON7xF59dLdkFHhXLnqL2IIIqfr7WwjCNp9DY6SjZzmAo_Y5zdVY9QSZJ5qA2WKY6VTrBGcNfccFNlFJvliis_28_b6MbynCBZjA4SV7i0lrSZ3DFGkHhRhuw/s1600/13.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="280" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSZQ3dFpar-drAvlfMtMUON7xF59dLdkFHhXLnqL2IIIqfr7WwjCNp9DY6SjZzmAo_Y5zdVY9QSZJ5qA2WKY6VTrBGcNfccFNlFJvliis_28_b6MbynCBZjA4SV7i0lrSZ3DFGkHhRhuw/s320/13.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-size: large;">
w ciągu kilku lat należy się ich pozbyć. Prawda jest taka, iż wszystko znajdziemy w internecie...</span><br />
<span style="color: purple; font-size: large;">15. Kosmetyki</span><span style="font-size: large;"> - podobnie jak przyprawy, każdy kosmetyk ma swój termin do użycia. O tym jak uwolnić swoją kosmetyczkę możecie przeczytać </span><a href="http://ingliszkomon.blogspot.nl/2013/06/uwolnij-swoja-kosmetyczke.html" style="font-size: x-large;" target="_blank">TUTAJ</a><span style="font-size: large;">.</span><br />
<span style="color: purple; font-size: large;">16. Stara bielizna i skarpety</span><span style="font-size: large;"> - jeśli nabywamy nową parę skarpet/bielizny - nie oszczędzajmy ich na lepsze czasy (które mogą nie nadejść :P). Starą, wytartą lub z dziurami należy niezwłocznie usunąć ze swojego życia. </span><br />
<span style="color: purple; font-size: large;">17. Stary sprzęt elektroniczny</span><span style="font-size: large;"> - przetrzymujemy stare sprzęty elektroniczne na wszelki wypadek. Prawda jest taka, iż ten moment nigdy nie następuje. Stary sprzęt powinien być oddawany na recykling lub na cele charytatywne. Nie czekajcie do momentu aż stara technologii zestarzeje się jeszcze bardziej. </span><br />
<span style="color: purple; font-size: large;">18. Wieszaki </span><span style="font-size: large;">- jeśli posiadacie w swojej "kolekcji" wieszaki </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; font-size: x-large; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtSlEST5g7c9mi3WJ_27s_GbWIBjHZukFMMnziGO6G-iUXw95afen6R3Iw4e7nzRHK1mhEMJq3sndBWbEND4M8HqXnDrGGNg-v2r0VII0URrf-uGtKPybaljwyIC0O0X0TtXXmHywaXiA/s1600/fashion-wireless-wireless_connections-wi_fi-wireless_hanger-coathanger-llan1132_low.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtSlEST5g7c9mi3WJ_27s_GbWIBjHZukFMMnziGO6G-iUXw95afen6R3Iw4e7nzRHK1mhEMJq3sndBWbEND4M8HqXnDrGGNg-v2r0VII0URrf-uGtKPybaljwyIC0O0X0TtXXmHywaXiA/s320/fashion-wireless-wireless_connections-wi_fi-wireless_hanger-coathanger-llan1132_low.jpg" width="207" /></a></div>
<span style="font-size: large;">
popsute lub marnej jakości to... chyba sami już wiecie :)</span><br />
<span style="color: purple; font-size: large;">19. Zabawki</span><span style="font-size: large;"> - dzieci posiadają za dużo zabawek, kupujemy ich całe mnóstwo. Na każdą okazję dziecko jest obdarowywane nową. Trzeba zdecydować (najlepiej z dzieckiem), które chce zachować, które oddać, a które nadają się już tylko do wyrzucenia lub oddane na recykling. </span><br />
<span style="color: purple; font-size: large;">20. Przedmioty, które a nóż kiedyś naprawi się...</span><span style="font-size: large;">- tutaj mowa o przedmiotach, które można odnowić, naprawić, pomalować by nabrały drugiego życia. Jeśli zalegają zbyt długo, nie ma sensu trzymać tych rzeczy tylko dlatego, że "a może coś z nich zrobię...".</span><br />
<span style="color: purple; font-size: large;">21. Przedmioty z dzieciństwa naszych dzieci </span><span style="font-size: large;">- łóżeczka, foteliki, wózki i inne takie rzeczy... Jeśli nie planujecie dziecka w </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; font-size: x-large; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0sFHcWei4lZpyfIFXHAJH81ipjH7B2w7KmqEvIEECz85su2VvpCpcvCDlXJH2hkO8ckTAVB-xHg4MUIuN-NrN5OQLiBGTB5Y4YFxXmof8rY5R3O-lOaCEZJB4EcZUZAKJ0_31saueJN0/s1600/z5133182Q.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0sFHcWei4lZpyfIFXHAJH81ipjH7B2w7KmqEvIEECz85su2VvpCpcvCDlXJH2hkO8ckTAVB-xHg4MUIuN-NrN5OQLiBGTB5Y4YFxXmof8rY5R3O-lOaCEZJB4EcZUZAKJ0_31saueJN0/s320/z5133182Q.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-size: large;">
najbliższych latach, może czas zastanowić się nad oddaniem, sprzedaniem ich osobom, które spodziewają się ich? </span><br />
<span style="color: purple; font-size: large;">22. Perfumy, wody kolońskie </span><span style="font-size: large;">- każdy z nas posiada w swej kolekcji perfumy, które dostał prezencie albo sami je kupiliśmy z myślą, iż będziemy ich używać? Może komuś innemu przypadną do gustu... a jeśli nie - to czeka ich śmietnik. </span><br />
<span style="color: purple; font-size: large;">23. Biżuteria</span><span style="font-size: large;"> - stare pierścienie, zepsute łańcuszki, stare bransoletki, broszki... - zarówno mężczyźni jak i kobiety posiadają mnóstwo starej, nieużywanej biżuterii. Ta, która jest niepotrzebna, musi być niezwłocznie uwolniona. Możecie nawet zarobić na tym biznesie.</span><br />
<span style="color: purple; font-size: large;">24. Dywaniki, dywany</span><span style="font-size: large;"> - zmiana wystroju w domu wiąże się nieraz </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; font-size: x-large; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQXcP0dKClbZpVya9tBPXhPjv-DnWjddpmsHX9XyMKdBnGKVRxx1bRZ5f9qFS-ejuLgQjseKj-BI2Mt-7y4gB7tErOLZJAPQ187riPAqDTJoNlPNdX94m7H_isvbNjPJjgaVy0a19ZkjE/s1600/Aladdin-disneyscreencaps.com-3332.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQXcP0dKClbZpVya9tBPXhPjv-DnWjddpmsHX9XyMKdBnGKVRxx1bRZ5f9qFS-ejuLgQjseKj-BI2Mt-7y4gB7tErOLZJAPQ187riPAqDTJoNlPNdX94m7H_isvbNjPJjgaVy0a19ZkjE/s400/Aladdin-disneyscreencaps.com-3332.jpg" width="400" /></a></div>
<span style="font-size: large;">
ze zmianą dodatków. Jeśli te dodatki wylądowały w ciemnym kącie Waszego domu, oddajcie je komuś innemu albo wystawcie na sprzedaż. </span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="color: purple;">25. Żywność</span></span><span style="color: purple; font-size: large;"> - </span><span style="font-size: large;"> jesteśmy społeczeństwem konsumpcyjnym. </span><span style="font-size: large;">Zapewniamy nasze spiżarki i lodówki jedzeniem, które może kiedyś zjemy. Rada jest prosta: kupujmy na bieżąco i tylko to, co najczęściej spożywamy. Nie tylko zostanie nam więcej pieniędzy w kieszeni, ale też mniej wyrzucimy przeterminowanych produktów. Te, które z jakiś powodów zalegają z naszych szafkach a wiemy, że ich nie spożyjemy powinni zostać przekazane osobie w potrzebie. </span><br />
<ol>
</ol>
<div>
<span style="font-size: large;">To by było na tyle. </span></div>
</div>
<span style="font-size: large;">Ps. Miłych wiosennych porządków życzy Króliczek</span><br />
<div>
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02652093916430702277noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3668769419416947294.post-50311482438765559662016-04-26T08:03:00.000+02:002016-04-26T08:03:42.552+02:00Sandwich z awokado i łososiem <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwjCTfgfcqwZdl6oM2tbGJCpDDAqblT2_o61UKBVk5fiTyTT2kgNK9-1KMMP5MZdhwVX2LL5jTC5oyuUaeKRLKbMmn8mNi1R-JPI4ETZOj_wpO_5lnLRIb68S8CnQvh1-nsaF7JqMQwZc/s1600/12959432_984480158287232_1339818911_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwjCTfgfcqwZdl6oM2tbGJCpDDAqblT2_o61UKBVk5fiTyTT2kgNK9-1KMMP5MZdhwVX2LL5jTC5oyuUaeKRLKbMmn8mNi1R-JPI4ETZOj_wpO_5lnLRIb68S8CnQvh1-nsaF7JqMQwZc/s640/12959432_984480158287232_1339818911_o.jpg" width="640" /></a></div>
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-size: large;"><b>Czy istnieje śniadanie idealne? Jeśli miało by ono postać sandwicha bądź kanapki to z pewnością byłoby to dzisiejsze śniadanie. Pierwszy raz w takiej kombinacji jadłam w Paryżu i od razu przypadło mi do gustu.</b></span></blockquote>
<span style="font-size: large;"></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div>
<br /></div>
<span style="font-size: large;"><b>Potrzebujecie:</b></span><br />
<ul><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkluYdi7n3j6xp2XHrHpmkrilgyO9Dm6WbIJciVJ3nfomdhYjs1zqUNLavJuNa-1fMh_ml-X0D2TpFXrdMyO4BNDFJ0qgQYoxr9ZHL8tL70s2E6VolvEwmsgHVRi77tOcr37eGuR1TvDk/s1600/12959432_984480158287232_1339818911_o.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkluYdi7n3j6xp2XHrHpmkrilgyO9Dm6WbIJciVJ3nfomdhYjs1zqUNLavJuNa-1fMh_ml-X0D2TpFXrdMyO4BNDFJ0qgQYoxr9ZHL8tL70s2E6VolvEwmsgHVRi77tOcr37eGuR1TvDk/s320/12959432_984480158287232_1339818911_o.jpg" width="199" /></a>
<li><span style="font-size: large;">kilka listków sałaty,</span></li>
<li><span style="font-size: large;">dojrzałe awokado,</span></li>
<li><span style="font-size: large;">łosoś wędzony w plastrach,</span></li>
<li><span style="font-size: large;">ulubiony serek twarożkowy,</span></li>
<li><span style="font-size: large;">koperek (opcjonalnie),</span></li>
<li><span style="font-size: large;">ulubione pieczywo.</span></li>
</ul>
<br />
<span style="font-size: large;"></span><br />
<div>
<br /></div>
<span style="font-size: large;">Przygotowanie:</span><br />
<span style="font-size: large;">Ulubione pieczywo smarujemy serkiem twarożkowym (u mnie dziś Almette z chrzanem). Układamy sałatę, plasterek łososia oraz awokado. Przyozdabiamy koperkiem. Tak wygląda nasza kanapeczka a smakuje jeszcze lepiej! </span><br />
<span style="font-size: large;"></span><br />
<div>
<br /></div>
<span style="font-size: large;">[nad Króliczek]</span><br />
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02652093916430702277noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3668769419416947294.post-55361178167031006872016-04-23T13:09:00.000+02:002016-04-23T13:13:57.658+02:00Poznajcie Dinant!<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-size: large;"><b>Podróże to coś, co lubię najbardziej! Nieważne czy wyruszamy daleko czy blisko. Autem czy rowerem. Ważna jest przygoda i to, co nowe nas spotyka, to co doświadczamy... I to uczucie! Strach przed nieznanym, ekscytacja, zadowolenie i szczęście! </b></span></blockquote>
<span style="font-size: large;"><b>Malownicze miasteczko o nazwie <span style="color: purple;">Dinant </span>marzyło mi się od dawna. Od dawna widniało na mojej liście miejsc, które chcę zobaczyć. I w końcu nastał ten dzień..., dzień moich 30. urodzin (jakiś prezent mi się należał co nie? :P). Ale do rzeczy... Poznajcie Dinant!!!</b></span><br />
<span style="font-size: large;"><b><br /></b></span>
<span style="font-size: large;">Dinant jest uroczą, małą miejscowością leżącą w belgijskich Ardenach niedaleko granicy francuskiej. Leży w prowincji Nemen nad rzeką Mozą. To miasto wręcz dosłownie przyklejone do skały, znane jest z tego, iż tam właśnie urodził się Adolf Sax. Któż to? Koleś, który był konstruktorem instrumentów muzycznych, w tym oczywiście saksofonu. Poniżej możecie zobaczyć most Saxa, który to łączy brzegi Dianantu i który został "ustrojony" kolorowymi saksofonami:</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8tVx03YydLTodHHibkE068z8uPIQHpt2CHhPH2zyzhFza7FKmpGvf927KNZwnlSORieMEBfslN861fjVOupPILK1wvyBY3b1DhsBnOptFsOwOJRPwCgeOk634sZPnIeLof4WQSh4JQ80/s1600/IMG_7872m.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8tVx03YydLTodHHibkE068z8uPIQHpt2CHhPH2zyzhFza7FKmpGvf927KNZwnlSORieMEBfslN861fjVOupPILK1wvyBY3b1DhsBnOptFsOwOJRPwCgeOk634sZPnIeLof4WQSh4JQ80/s640/IMG_7872m.jpg" width="432" /></span></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRgLU_3Sd7mNJn5C_dh7pp8bBvL2j3DPlnaLSktcyOsakjewCiq5ZkPKvVVWuId227cgwrxVXG6_J7VAIbtYyuPADPdXUrMGirZp80QY38XvCOlqEDkFv1G72LlLCjUzLBTlu3ZBWQ8Uw/s1600/IMG_8038m.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="432" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRgLU_3Sd7mNJn5C_dh7pp8bBvL2j3DPlnaLSktcyOsakjewCiq5ZkPKvVVWuId227cgwrxVXG6_J7VAIbtYyuPADPdXUrMGirZp80QY38XvCOlqEDkFv1G72LlLCjUzLBTlu3ZBWQ8Uw/s640/IMG_8038m.jpg" width="640" /></span></a></div>
<span style="font-size: large;">Nie zabrakło też polskiego akcentu na moście Saxa:</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpXa3zugbDnJ_5NModXODJ2Y-2Fd65XfzoiOrlhRb-Gvb59-Xzr3rkvSJrxgSM42JpvGhD9IZRrtEQ5Bgu6aco9vzMpXlQt2Xc6LTNh0KOIPJOyplBjm4NfqFvngW89TI5YERPAHhXE2c/s1600/IMG_7797m.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpXa3zugbDnJ_5NModXODJ2Y-2Fd65XfzoiOrlhRb-Gvb59-Xzr3rkvSJrxgSM42JpvGhD9IZRrtEQ5Bgu6aco9vzMpXlQt2Xc6LTNh0KOIPJOyplBjm4NfqFvngW89TI5YERPAHhXE2c/s640/IMG_7797m.jpg" width="432" /></span></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRvsvOczAKriUidEbTuSuxn08BeJRVs5BgGyKpHpnjaoIBIAB5DFVLwsFneIJnSpYE5JKDsJd0oqKymWbdR7_QuzJy60s9SY0fETNm-dg4N_6X-xm9XXNnr0S1nWyNZQj9z9RwmBZa69A/s1600/IMG_7806.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRvsvOczAKriUidEbTuSuxn08BeJRVs5BgGyKpHpnjaoIBIAB5DFVLwsFneIJnSpYE5JKDsJd0oqKymWbdR7_QuzJy60s9SY0fETNm-dg4N_6X-xm9XXNnr0S1nWyNZQj9z9RwmBZa69A/s640/IMG_7806.JPG" width="432" /></span></a></div>
<span style="font-size: large;">Tak w ogóle to saksofony wą wszędzie ;)</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixoTIAJ0zrkInzXwUwkTD2UVSwyq-szD2ZhqUhYXpLKQBJjBhlt4BydiG3_Z6adpKxwmqieedAvul6FjWZEwlOJZMDrBFTffxjnow3_gRcMFyB34zRx-A0I_MCHqonjjEeI_PW8bNVsuY/s1600/IMG_7720.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="432" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixoTIAJ0zrkInzXwUwkTD2UVSwyq-szD2ZhqUhYXpLKQBJjBhlt4BydiG3_Z6adpKxwmqieedAvul6FjWZEwlOJZMDrBFTffxjnow3_gRcMFyB34zRx-A0I_MCHqonjjEeI_PW8bNVsuY/s640/IMG_7720.JPG" width="640" /></span></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvs8C67iFZWftzpt_vsRcs6WEVWHF0xdpjNhOa8d2rG84Aip_SVs-C7AAxubjAZv5ED5TwZkXSD3wyqXO0bRdtlfLXkuuu6-gZHXhdpHfHWgUoKjpblHLYWA9673_LvXj0XhG59IVUrjo/s1600/IMG_7774.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="432" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvs8C67iFZWftzpt_vsRcs6WEVWHF0xdpjNhOa8d2rG84Aip_SVs-C7AAxubjAZv5ED5TwZkXSD3wyqXO0bRdtlfLXkuuu6-gZHXhdpHfHWgUoKjpblHLYWA9673_LvXj0XhG59IVUrjo/s640/IMG_7774.JPG" width="640" /></span></a></div>
<span style="font-size: large;">Dinant to średniowieczne, stare miasto pełne urokliwych zakątków. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidC6shlDWg7fl8lVw1uNHTieG3qf1FoXX-VhAE6DOTe_wnP69_2ttbbaQ3yuaETEZqyBwBK7WyusbU7xBWTKhVJmaalaIuuGdOVhH7lsjQ7IqEUwP-oeD4QHV6rhFdObbD_BTTSsvwB2w/s1600/IMG_7768.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="432" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidC6shlDWg7fl8lVw1uNHTieG3qf1FoXX-VhAE6DOTe_wnP69_2ttbbaQ3yuaETEZqyBwBK7WyusbU7xBWTKhVJmaalaIuuGdOVhH7lsjQ7IqEUwP-oeD4QHV6rhFdObbD_BTTSsvwB2w/s640/IMG_7768.JPG" width="640" /></span></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhd67I58PQ43P4bHXpizxrtpILLeowoeAxRuj1YYNguZrS_clE3G4Z5qa6uIaJ-0imXy8fMksPii5qLQjv9SZpfdOSTwII9ThVCAtJ0ypL5-tEnK2PEEGWKRjx3R7A1Q_Hz_qgHKQ_5NR4/s1600/IMG_7764.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhd67I58PQ43P4bHXpizxrtpILLeowoeAxRuj1YYNguZrS_clE3G4Z5qa6uIaJ-0imXy8fMksPii5qLQjv9SZpfdOSTwII9ThVCAtJ0ypL5-tEnK2PEEGWKRjx3R7A1Q_Hz_qgHKQ_5NR4/s640/IMG_7764.JPG" width="432" /></span></a></div>
<span style="font-size: large;">Kolejną cechą charakterystyczną dla panoramy miasta jest skała Bayard. Wiąże się z nią jedna ze średniowiecznych legend rycerskich o czterech synach Aymona, Jeden z nich Renault był tak "zasobny", że wszystkie konie pod nim padały. W końcu trafił mu się jeden o przydomku Bayard. Naszemu bohaterowi udało się ujarzmić konia i tym sposobem stał się jego wiernym sługom. Pewnego razu Renault zadarł z jednym z królewskich kuzynów i musiał uciekać. Na drodze stały oczywiście skały, ale dzielny koń rozciął je mocnym uderzeniem kopyta. Oto skała Bayard w całej swojej okazałości i ja przesyłająca buziaka w Waszym kierunku:</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwLQGjPkB0vYtHOcxJGquZnshBROjhCHEr0ywfc-OENMbQ7UCkNRf3w2Ny-7-3YLrX667_8vR44GJcTv8wiTFDwL8n7mHPz2gzWH1ThJzmBVjAHgtiFeKsB6vrhaPXC2pWGKOdQdeOMAs/s1600/IMG_7684.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="432" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwLQGjPkB0vYtHOcxJGquZnshBROjhCHEr0ywfc-OENMbQ7UCkNRf3w2Ny-7-3YLrX667_8vR44GJcTv8wiTFDwL8n7mHPz2gzWH1ThJzmBVjAHgtiFeKsB6vrhaPXC2pWGKOdQdeOMAs/s640/IMG_7684.JPG" width="640" /></span></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">A teraz przejdźmy do sedna. Czas na najlepszą atrakcję. Na tle szarej skały obok kościoła znajduje się Citadele de Dinant (cytadela Dinant). Możecie na górę wjechać kolejką bądź udać się na piechotkę po schodach. To właśnie z niej roztacza się najpiękniejszy widok na całe miasto! Zobaczcie sami:</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxfuC0wxxoGSNk__nHh0tJYLr8cDnD8_BSb2r1CMs11CM5W61Srqcc27cb95JXCwgKnkQ-jnXof6MykKi_d-5LixDKbrU1fKj9t3hyVJwGB6VatEdSHXMBxXihDW6UHfTe3_x-5w0_Td0/s1600/IMG_7978.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="432" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxfuC0wxxoGSNk__nHh0tJYLr8cDnD8_BSb2r1CMs11CM5W61Srqcc27cb95JXCwgKnkQ-jnXof6MykKi_d-5LixDKbrU1fKj9t3hyVJwGB6VatEdSHXMBxXihDW6UHfTe3_x-5w0_Td0/s640/IMG_7978.JPG" width="640" /></span></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWhoM1DAZALE4kEJKptdFCtPrz8Gp5AqwrJi-IocOcmBYGAA2i5veW5OXUT3IpwQWxF4Pl7O8_fLgokHj8wZytRzc6ESuWImfmPw6rZKAFi0qBjpwkJ4dDux0oowltpAe_qb-X5KPv8ko/s1600/IMG_7979.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWhoM1DAZALE4kEJKptdFCtPrz8Gp5AqwrJi-IocOcmBYGAA2i5veW5OXUT3IpwQWxF4Pl7O8_fLgokHj8wZytRzc6ESuWImfmPw6rZKAFi0qBjpwkJ4dDux0oowltpAe_qb-X5KPv8ko/s640/IMG_7979.JPG" width="432" /></span></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQmJlX39ien4ckjlAWrbJ5OIEMnXjRFIbiWQ_sMQqtNwDUliL10jThPlE5gS_wuGGOWrrgJSkYMtj79D-P5JNewaPIj_9bZQapv768D1AEyU0TISgFEuRJ0QEHyHQjIgvn4xnA5HxIYjw/s1600/IMG_7981.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="432" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQmJlX39ien4ckjlAWrbJ5OIEMnXjRFIbiWQ_sMQqtNwDUliL10jThPlE5gS_wuGGOWrrgJSkYMtj79D-P5JNewaPIj_9bZQapv768D1AEyU0TISgFEuRJ0QEHyHQjIgvn4xnA5HxIYjw/s640/IMG_7981.JPG" width="640" /></span></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwuVjS1wr0kOC2LpvVmSZdoM0dVgRlXZAkoqe6ZxZZSDp3FCziUiJuFsaCunQ2UiQEfwJkm1YbYPmr36DsYQOS9jx2xic3fsH4lmh5FLWqnKxevdPPFZQGFrOCj5ZX_j44iwaopVlyHsA/s1600/IMG_7985.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwuVjS1wr0kOC2LpvVmSZdoM0dVgRlXZAkoqe6ZxZZSDp3FCziUiJuFsaCunQ2UiQEfwJkm1YbYPmr36DsYQOS9jx2xic3fsH4lmh5FLWqnKxevdPPFZQGFrOCj5ZX_j44iwaopVlyHsA/s640/IMG_7985.JPG" width="432" /></span></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVarVbqHSq5io8ZgFa5wC8FN9kTGAThKyfEwh1het-y1E9Sw32QD4FRqYh44x5edXrHZnyUhuWN-SfxAHWvwPxCNCCGeI2fmbsXNRPz-6xFOwFnSmfGy9VKqwdMiKyYNd_qnPDhfHW0hE/s1600/IMG_7997.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVarVbqHSq5io8ZgFa5wC8FN9kTGAThKyfEwh1het-y1E9Sw32QD4FRqYh44x5edXrHZnyUhuWN-SfxAHWvwPxCNCCGeI2fmbsXNRPz-6xFOwFnSmfGy9VKqwdMiKyYNd_qnPDhfHW0hE/s640/IMG_7997.JPG" width="432" /></span></a></div>
<span style="font-size: large;">Jeśli będziecie cierpliwi i poczekacie na przewodnika to możecie zapuścić się w czeluście lochów i nie ominie Was niezła gratka!</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRYbsZ8WbY0VyncCbGXe5j0C4JvnaQpowiGhyphenhyphenH1m46d7e6O3GyL6Y6wmy8KvL2z2BjtYjH4S9haclm3sECKmw-GzqVNUnrXZJ1U7qj1c44y7jTfIW1T0s2uzWPCUSX1apKpwaW-A45XUs/s1600/IMG_8010.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRYbsZ8WbY0VyncCbGXe5j0C4JvnaQpowiGhyphenhyphenH1m46d7e6O3GyL6Y6wmy8KvL2z2BjtYjH4S9haclm3sECKmw-GzqVNUnrXZJ1U7qj1c44y7jTfIW1T0s2uzWPCUSX1apKpwaW-A45XUs/s640/IMG_8010.JPG" width="432" /></span></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEji45hYJoKEVY_5R6notcp9RzCAj-aGkVqJ4nHYHPy8VB6PfVI5M0_liehKigPY45uwmAZoR0boCZwFWNrEIN4GlnwsGogZoFgdP0Wpvml7VPEaGvKOt5r5XjuGZb1IqaFfJByZqIOGCN0/s1600/IMG_8017.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="432" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEji45hYJoKEVY_5R6notcp9RzCAj-aGkVqJ4nHYHPy8VB6PfVI5M0_liehKigPY45uwmAZoR0boCZwFWNrEIN4GlnwsGogZoFgdP0Wpvml7VPEaGvKOt5r5XjuGZb1IqaFfJByZqIOGCN0/s640/IMG_8017.JPG" width="640" /></span></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSbV-_FcnGzrF6wXME51cvKB8jrjpB8lojdLZ7TGxt854VeR8t9PduSG3s-oZaG2jZaA1R2VStYBOm_s3YFGBLqnEIWxoeXHoOX001qB1d1Rfg7esWS5aw86dahyC_5l53X0KyK2hbpc8/s1600/IMG_8046.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="536" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSbV-_FcnGzrF6wXME51cvKB8jrjpB8lojdLZ7TGxt854VeR8t9PduSG3s-oZaG2jZaA1R2VStYBOm_s3YFGBLqnEIWxoeXHoOX001qB1d1Rfg7esWS5aw86dahyC_5l53X0KyK2hbpc8/s640/IMG_8046.JPG" width="640" /></span></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisMonNET36zdkEgg3eJAKshyphenhyphenwf5DgKKY0wGKZKmC0U2Do5mYA1-nkJELnqmqkDEo4QI_gF0MwvUeDlNj4te_iZLXKWFDMGRxIm-0Rg6v9_0UcqlU80gqB3FUb-yucYgu_g28pXF2LIHsk/s1600/IMG_8007.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"></span></a></div>
<span style="font-size: large;">Więcej Wam nie zdradzę, ale lochy są niczego sobie :D. Jeśli jeszcze wahacie się by tam pojechać, to zdjęcie powinno "załatwić' wszystkie Wasze wątpliwości:</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKvJkvBtAUgYwLbs0vsDJwe4m2rylEvrjtWYzIwcY-w1FZqm61TXInvBk2bjeXdqjYlFWbh0zrfMACG845iWtgTplK7BQjUvlqrBtJYwQfsoqLSQbtRs9fub0UEqWnMMkh5fE1lT5NjAk/s1600/IMG_7824.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="432" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKvJkvBtAUgYwLbs0vsDJwe4m2rylEvrjtWYzIwcY-w1FZqm61TXInvBk2bjeXdqjYlFWbh0zrfMACG845iWtgTplK7BQjUvlqrBtJYwQfsoqLSQbtRs9fub0UEqWnMMkh5fE1lT5NjAk/s640/IMG_7824.JPG" width="640" /></span></a></div>
<span style="font-size: large;">Ps. Nie zapomnijcie zwiedzić pobliskich jaskiń (ja niestety nie zdążyłam a jest ich całkiem sporo!) oraz spróbować przysmaku zwanego Dinant a także skosztować tamtejszego piwa Leffe:</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3mDPywWmi_v4yN1_KylSbaGRDsA2jzqfnP2NxmL-efIsNmoqlvPpUnly1cj8JZix100BTblvbA7IUsNKQOp7Y9hIhoKEPrJmEy3A_B4R6JhR64PvHdjy4o1Zl0rEwgZxIGFT_v4N3qNk/s1600/IMG_7781.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="432" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3mDPywWmi_v4yN1_KylSbaGRDsA2jzqfnP2NxmL-efIsNmoqlvPpUnly1cj8JZix100BTblvbA7IUsNKQOp7Y9hIhoKEPrJmEy3A_B4R6JhR64PvHdjy4o1Zl0rEwgZxIGFT_v4N3qNk/s640/IMG_7781.JPG" width="640" /></span></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIRj7nuL7gjwiDzm-36nuROttZPtzTApHHU_v4Jh5P3a3e3wzRcT7w32jW0ii9WSsJnmT159YlLNqnMLetsX9Vs8QNZsH9WsrnG8PB_REQ4qtZMii1cXn84zE7eVXcnt9RqRojQDiRTv8/s1600/IMG_7838.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-size: large;"><img border="0" height="432" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIRj7nuL7gjwiDzm-36nuROttZPtzTApHHU_v4Jh5P3a3e3wzRcT7w32jW0ii9WSsJnmT159YlLNqnMLetsX9Vs8QNZsH9WsrnG8PB_REQ4qtZMii1cXn84zE7eVXcnt9RqRojQDiRTv8/s640/IMG_7838.JPG" width="640" /></span></a></div>
<span style="font-size: large;">Zdjęcia są moją własnością, więc jak chcesz ich użyć, to zapytaj się ładnie a na pewno się zgodzę :P</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">[nad Króliczek]</span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02652093916430702277noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3668769419416947294.post-49679613818255767252016-04-20T18:03:00.000+02:002016-04-20T18:03:47.912+02:0025 rzeczy, które możesz wyrzucić już dziś! Część 1<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1ZzKTloQwz9xef3XbobmcC4OZckINS4HjnUiTbI1i5_aEj8MJg92Y4QNR0v9ysIyp78M7sYvm33Vb8H9A93YVvlipSBeKbtIqID4HXT5lfCC9HrJEOXfCJM3JWLcI7ngyjTcPiiFrZD4/s1600/potwierdzenie.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="190" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1ZzKTloQwz9xef3XbobmcC4OZckINS4HjnUiTbI1i5_aEj8MJg92Y4QNR0v9ysIyp78M7sYvm33Vb8H9A93YVvlipSBeKbtIqID4HXT5lfCC9HrJEOXfCJM3JWLcI7ngyjTcPiiFrZD4/s400/potwierdzenie.gif" width="400" /></a></div>
<br />
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-size: large;"><b>Wiosenne porządki skłaniają do rewizji przedmiotów, bo "rzeczy, które posiadasz, zaczynają posiadać ciebie" [sic!]. Uczucie wyzwolenia i uporządkowania to fantastyczne uczucie! Niestety nie pozwala nam czasem na to emocjonalne przewiązanie do nich. Paul Michael przedstawia nam (oryginał tekstu znajdziecie tutaj <a href="http://www.wisebread.com/25-things-to-throw-out-today" target="_blank">KLIK</a>) listę 25 przedmiotów, które MUSICIE usunąć ze swojego życia już dzisiaj. Zobaczcie!</b></span></blockquote>
<div>
<span style="font-size: large;"> 1. </span><span style="color: purple; font-size: large;">Odzież i obuwie, które nie są noszone w ciągu 18 miesięcy - </span><span style="font-size: large;">autor artykułu sugeruje pozbyć się przedmiotów (oddać lub</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; font-size: x-large; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgXDvs5RuJ9I2PiHSn0OehPUznvb6Ep3hV8amwj35Di90TNVB8yBPUOW-tibHjD5BpXwPgRu5FYCNfDaAmynW0UfI1Ljq9l9etFzLQnYRapWnDl9F5_VpeDc9dde-gliYbddxYUkhtkfs/s1600/dfaaeb355a2eeaf5e08cedc013da6305.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgXDvs5RuJ9I2PiHSn0OehPUznvb6Ep3hV8amwj35Di90TNVB8yBPUOW-tibHjD5BpXwPgRu5FYCNfDaAmynW0UfI1Ljq9l9etFzLQnYRapWnDl9F5_VpeDc9dde-gliYbddxYUkhtkfs/s320/dfaaeb355a2eeaf5e08cedc013da6305.jpg" width="228" /></a></div>
<span style="font-size: large;">
sprzedać), których nie używaliśmy w ostatnich miesiącach. Trzymanie czegoś na specjalną okazję jest po prostu bez sensu. Świetną metodę przedstawia pewna zwolenniczka minimalizmu </span><a href="http://simplicite.pl/" style="font-size: x-large;" target="_blank">KLIK</a><span style="font-size: large;">, która proponuje stosować metodę 3P bądź też odkładać na osobną kupkę w szafie rzeczy, które się ubrało. Po takim zabiegu zobaczycie, których ubrań nie używacie a które nosicie chętnie.</span><br />
<span style="color: purple; font-size: large;">2. Stare farby</span><span style="font-size: large;"> - u wszystkich w garażu lub piwnicy zalegają stare puszki po farbach. Po co je trzymamy? Bo wydaje nam się, iż za jakiś czas zamalujemy zabrudzenia. Jednak nie jest to dobry pomysł, kolor ścian po pewnym czasie zdąży się albo odbarwić albo wyblaknąć i efekt nie będzie zbyt piorunujący :P. Ostatecznie zdecydujmy się kupić nową puszkę by pomalować ścianę w </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; font-size: x-large; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiftdFwl3Rr0Pv2qE521KaR9IwMLAnEezF0d7LuGwzgZSGyofwtwoxR_AI3j0z5zak1t7EL1qkztrN0i82m1R_xooHPsyCgJroVfJIDLgTOvftXQRrnA2pCJLWRFRdGTN5N6bkKui8woBM/s1600/48480_skarga-na-ustawe-smieciowa.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="223" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiftdFwl3Rr0Pv2qE521KaR9IwMLAnEezF0d7LuGwzgZSGyofwtwoxR_AI3j0z5zak1t7EL1qkztrN0i82m1R_xooHPsyCgJroVfJIDLgTOvftXQRrnA2pCJLWRFRdGTN5N6bkKui8woBM/s400/48480_skarga-na-ustawe-smieciowa.jpg" width="400" /></a></div>
<span style="font-size: large;">całości, nie wykorzystując do tego resztek.</span><br />
<span style="color: purple; font-size: large;">3. "Śmieciowa" szuflada </span><span style="font-size: large;">- być może w każdym domu znajduje się tak zwana "śmieciowa" szuflada (ja takowej nie posiadam :P), gdzie lądują przedmioty różnej maści, rożnego przeznaczenia. Autor "25 rzeczy, których możesz pozbyć się już dziś" proponuje wysypać zawartość takiej szuflady do osobnego pudełka. Następnie jeśli coś </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; font-size: x-large; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFzOBtIb6gbsCRCuAnCVoDkIsxF4LlvaOGY3BzzRCCL_z9FDcGZSo2MqI0EQ-_fC3poFxCSLZPVdY7kjp3FyHpiozo6dD-fyVdeYSlYr0OQ5aSSmkyRQOmZwWErBnjhgFVdj5jfgT4ISw/s1600/149d7b6a75908590231ab523dd11eaef.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFzOBtIb6gbsCRCuAnCVoDkIsxF4LlvaOGY3BzzRCCL_z9FDcGZSo2MqI0EQ-_fC3poFxCSLZPVdY7kjp3FyHpiozo6dD-fyVdeYSlYr0OQ5aSSmkyRQOmZwWErBnjhgFVdj5jfgT4ISw/s1600/149d7b6a75908590231ab523dd11eaef.jpg" /></a></div>
<span style="font-size: large;">użyjemy z jego zawartości, umieszczamy z powrotem w szufladzie. W ten sposób szuflada zostanie wypełniona przedmiotami używanymi. A co z pudełkiem? Można oddać lub wyrzucić ;)</span><br />
<span style="color: purple; font-size: large;">4. Stare rachunki i faktury</span><span style="font-size: large;"> - czy naprawdę potrzebujemy pełnych półek starych rachunków i faktur? Z pewnością nie! Te "przeterminowane" należy niezwłocznie unicestwić, a te z ostatnich dwóch lat jeszcze przetrzymać. Zawsze możemy zapisać się do newslettera i otrzymywać rachunki drogą elektroniczną. Proste co nie?</span><br />
<span style="color: purple; font-size: large;">5. Nieprzeczytane książki</span><span style="font-size: large;"> - te książki, które nigdy nie będą przeczytane zaleca się oddać komuś innemu, kto być może skorzysta z nich/przeczyta.</span><br />
<span style="color: purple; font-size: large;">6. Przeterminowane leki i witaminy</span><span style="font-size: large;"> - stara, przedawniona data </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; font-size: x-large; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-wJyWK39JJ04TO9uc6svjYELN-TGglgmJzc_tEHCRm1dcbgsG2AWvcSAKxLQQb7QE9Ae9xGv6GhNCFukJUSP5KjB1cV8E1kFIE5b7PVBTrGyIVUxInCHgBXyhCt5qPDeHXpOIXfIZV7Y/s1600/saastunut_maa_kyllastys_eng.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-wJyWK39JJ04TO9uc6svjYELN-TGglgmJzc_tEHCRm1dcbgsG2AWvcSAKxLQQb7QE9Ae9xGv6GhNCFukJUSP5KjB1cV8E1kFIE5b7PVBTrGyIVUxInCHgBXyhCt5qPDeHXpOIXfIZV7Y/s320/saastunut_maa_kyllastys_eng.jpg" width="313" /></a></div>
<span style="font-size: large;">leków i witamin sprawia, iż ich skład chemiczny zmienia się, co sprawia, że mogą stać się one niebezpieczne i powodować efekty uboczne. Bądźcie rozważni - oddajcie do pobliskiej apteki.</span><br />
<span style="color: purple; font-size: large;">7. Filiżanki i kubki </span><span style="font-size: large;">- jeśli posiadacie więcej kubków niż domowników, zostawcie tylko te, które są faktycznie używane ;).</span><br />
<span style="color: purple; font-size: large;">8. Pojemniki z tworzyw sztucznych</span><span style="font-size: large;"> - te nieużywane i te, które nie posiadają pokrywek należy niezwłocznie usunąć ze swojego życia. Im niej ich będziemy mieć, tym mniej będziemy mieli do sprzątania. </span></div>
<div>
<span style="font-size: large;"><span style="color: purple;">9. S</span></span><span style="color: purple; font-size: large;">tare obrusy</span><span style="font-size: large;"> - zmieniliście stół? Posiadacie w swoich zbiorach</span><br />
<div>
<span style="font-size: large;">takie, które nie pasują do ich kształtu? Musicie się ich pozbyć. </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; font-size: x-large; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHvMl8lGf9b9zUUzDFJt6fIf74xdlZpmpoMLZtfg0VT7-HR-fC2hMZSG46MIYVScifVPLs8cJZS8mNivctCj2cMNOrzUifOdXST-CdVLAxlMGk2pDy6IxA-m_ko89hd0Y4f3fXtpeHpIM/s1600/funny_burgers_and_frenchfries_tablecloth-ra59fabf845e846419184d6eab81615e2_zprn6_324.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHvMl8lGf9b9zUUzDFJt6fIf74xdlZpmpoMLZtfg0VT7-HR-fC2hMZSG46MIYVScifVPLs8cJZS8mNivctCj2cMNOrzUifOdXST-CdVLAxlMGk2pDy6IxA-m_ko89hd0Y4f3fXtpeHpIM/s200/funny_burgers_and_frenchfries_tablecloth-ra59fabf845e846419184d6eab81615e2_zprn6_324.jpg" width="200" /></a></div>
<span style="font-size: large;">Do tej listy należy także dopisać te, które wyciągane są rzadziej niż kilka razy do roku, na specjalną okazję. Zajmują tylko niepotrzebnie miejsce.</span></div>
<div>
<span style="color: purple; font-size: large;">10. Przewody zasilające</span><span style="font-size: large;"> - każdy z nas posiada pełną szufladę lub pudło przedłużaczy i kabli. Należy zostawić tylko te, które pasują do nowych urządzeń. </span><br />
<div>
<br /></div>
<span style="color: purple; font-size: large;">11. Magazyny i czasopisma</span><span style="font-size: large;"> - pytanie jest bardzo proste: ile razy powracałeś do danego artykułu w magazynie/czasopiśmie? Pytanie to powinno być retoryczne. Moim zdaniem prędzej odpalimy kompa i tam poszukamy potrzebnych informacji. </span><br />
<span style="color: purple; font-size: large;">12. przyprawy</span><span style="font-size: large;"> - wiedzieliście, że przyprawy tracą swoje właściwości po pewnym czasie? mieszanki przyprawowe - 1-2 </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; font-size: x-large; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQt7evY8Ewj_nQGlOPwDfxc_iF5S4xxTqj5T1HUqJGgujm2P7sNBCOCN4s3SGxeRNOMInT6qYCqVSYBdbr3yOwBxNreluXZ5p-b-HjTQrTw7y4GVaBQ3OCeu-oWiER8_MVPJ6UN4XiYYc/s1600/i_love_zombies_that_send_postcards-raf8033cbebf84ddc8f0aa3d42ab52087_vgbaq_8byvr_324.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQt7evY8Ewj_nQGlOPwDfxc_iF5S4xxTqj5T1HUqJGgujm2P7sNBCOCN4s3SGxeRNOMInT6qYCqVSYBdbr3yOwBxNreluXZ5p-b-HjTQrTw7y4GVaBQ3OCeu-oWiER8_MVPJ6UN4XiYYc/s320/i_love_zombies_that_send_postcards-raf8033cbebf84ddc8f0aa3d42ab52087_vgbaq_8byvr_324.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-size: large;">lata, zioła - 1-3 lata, przyprawy mielone- 2-3 lata, przyprawy w całości- 3-4 lata, ekstrakty- 4 lata (wyjątek stanowi wanilia)</span><br />
<span style="color: purple; font-size: large;">13. Stare kartki pocztowe</span><span style="font-size: large;"> - tutaj już jest gorsza sprawa, bo dochodzi sprawa sentymentu ech! Musimy sobie wtedy zdać sprawę z tego, iż nie wyrzucamy kawałka miłości/przyjaźni, tylko makulaturę. I co? Od razu lepiej? </span><br />
<ol>
</ol>
<div>
<span style="font-size: large;">To by było dziś na tyle. </span></div>
</div>
<span style="font-size: large;">Ps. Miłych wiosennych porządków życzy Króliczek</span><br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02652093916430702277noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3668769419416947294.post-85944206104656274462016-04-18T08:07:00.000+02:002016-04-18T08:07:56.416+02:00Ach, chciałabym zapomnieć! Ach, jak chciałabym pamiętać! czyli etymologiczne ciekawostki językowe<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCC09ptQTOcD91sYqx4jOLxbN9fLuGdiJVO0bHmyBCqf7wELJ15jJ8FgX5tABa-x0l1GiUcI-waPY9X5-cu8IdMV1Ne2r9J8v0iw80-Dbo6TpYCZq6Krq5x_194Rz28sBenc2FfhYJWuo/s1600/i-forget.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="327" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCC09ptQTOcD91sYqx4jOLxbN9fLuGdiJVO0bHmyBCqf7wELJ15jJ8FgX5tABa-x0l1GiUcI-waPY9X5-cu8IdMV1Ne2r9J8v0iw80-Dbo6TpYCZq6Krq5x_194Rz28sBenc2FfhYJWuo/s400/i-forget.jpg" width="400" /></a></div>
<span style="font-size: large;"><span style="background-color: white; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;"><br /></span></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-size: large;"><span style="background-color: white; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;">Czasowniki<span style="color: purple;"> </span></span><i style="background-color: white; box-sizing: border-box; font-family: 'Open Sans', arial, sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;"><span style="color: purple;">zapomnieć</span></i><span style="background-color: white; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;"> i </span><i style="background-color: white; box-sizing: border-box; font-family: 'Open Sans', arial, sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;"><span style="color: purple;">zapamiętać</span></i><span style="background-color: white; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;"> mają podobną genezę. W staropolszczyźnie oba odnoszą się do czynności zapominania, czyli wyrzucania czegoś z pamięci. Dawne </span><i style="background-color: white; box-sizing: border-box; font-family: 'Open Sans', arial, sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;">pomnić</i><span style="background-color: white; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;"> to to samo co </span><i style="background-color: white; box-sizing: border-box; font-family: 'Open Sans', arial, sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;">pamiętać</i><span style="background-color: white; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;">, a utworzone od nich</span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQGkAB948unlAnbNP3K9W9ecaMUNaeuyNE_jmYkZpDbC8G9u45sTPFdJliM2ThJeUQpfJUvoQg0HBgYDq5XdmS1pQrKn-zOjXbJuHs0zLjWDEGFksPdQiUf8Wd_32C8w_w5ykYf4mq9jU/s1600/quiz_317_1081_q_image_large.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="232" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQGkAB948unlAnbNP3K9W9ecaMUNaeuyNE_jmYkZpDbC8G9u45sTPFdJliM2ThJeUQpfJUvoQg0HBgYDq5XdmS1pQrKn-zOjXbJuHs0zLjWDEGFksPdQiUf8Wd_32C8w_w5ykYf4mq9jU/s320/quiz_317_1081_q_image_large.jpg" width="320" /></a></span></div>
<span style="font-size: large;"> derywaty miały w przeszłości dokładnie takie samo znaczenie, jednak inne od tego, które ma czasownik <i style="background-color: white; box-sizing: border-box; font-family: 'Open Sans', arial, sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;">zapomnit’</i><span style="background-color: white; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;"> w języku rosyjskim. Wszystko dlatego, że przedrostek </span><i style="background-color: white; box-sizing: border-box; font-family: 'Open Sans', arial, sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;">za-</i><span style="background-color: white; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;"> jest bardzo wieloznaczny, w języku polskim służy między innymi do tworzenia czasowników dokonanych: </span><i style="background-color: white; box-sizing: border-box; font-family: 'Open Sans', arial, sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;">zagrać</i><span style="background-color: white; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;"> to ‘grać, ale w pewnym momencie przestać’, tak samo </span><i style="background-color: white; box-sizing: border-box; font-family: 'Open Sans', arial, sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;">zapomnić</i><span style="background-color: white; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;"> i </span><i style="background-color: white; box-sizing: border-box; font-family: 'Open Sans', arial, sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;">zapamiętać</i><span style="background-color: white; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;"> to ‘pomnić, pamiętać, a potem przestać to robić’. </span><br style="background-color: white; box-sizing: border-box; display: block; font-family: 'Open Sans', arial, sans-serif; line-height: 20px; margin-bottom: 5px; margin-top: 5px; text-align: justify;" /><span style="background-color: white; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;">Jeszcze na początku XIX wieku S. B. Linde, definiując czasownik </span><i style="background-color: white; box-sizing: border-box; font-family: 'Open Sans', arial, sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;">zapomnieć</i><span style="background-color: white; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;">, pisał, że znaczy on tyle co ‘wypuścić </span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-size: large;"><span style="background-color: white; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;">
z pamięci, zapamiętać’, </span><i style="background-color: white; box-sizing: border-box; font-family: 'Open Sans', arial, sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;">zapamiętać</i><span style="background-color: white; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;"> zaś to nic innego jak </span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-size: large;"><span style="background-color: white; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;">
‘wypuścić z pamięci, zapomnieć’. Mieliśmy więc w języku polskim dwa niemal bliźniacze czasowniki o synonimicznym <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhu8p6JYQZi7-GvbwCJycjHHdYRjgV7EZS-vy6Fm00mhcOwYSxA-DH-zYDSnK0EoelPFMKWZrXUxgdVlpTy3GC0B8cFvFEVJBuBETH2YSBUnESgQdIyb1tHMOzec7FTlkNn5yjyzIDUBiU/s1600/thinking-hard-gif.gif" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="178" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhu8p6JYQZi7-GvbwCJycjHHdYRjgV7EZS-vy6Fm00mhcOwYSxA-DH-zYDSnK0EoelPFMKWZrXUxgdVlpTy3GC0B8cFvFEVJBuBETH2YSBUnESgQdIyb1tHMOzec7FTlkNn5yjyzIDUBiU/s320/thinking-hard-gif.gif" width="320" /></a></div>
znaczeniu. Język nie lubi takich sytuacji, dąży bowiem do precyzji i stara się unikać nadmiaru. Nadmiar w opisywanym wypadku mógł zostać usunięty dwojako – albo przez wyjście z użycia, albo zmianę znaczenia jednego z czasowników. <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Stało się to drugie. Na początku XX wieku autorzy </span><i style="background-color: white; box-sizing: border-box; font-family: 'Open Sans', arial, sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;">Słownika <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
warszawskiego</i><span style="background-color: white; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;"> definiują </span><i style="background-color: white; box-sizing: border-box; font-family: 'Open Sans', arial, sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;">zapomnieć</i><span style="background-color: white; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;"> jako ‘nie spamiętać, stracić z pamięci, nie zachować w pamięci’, </span><i style="background-color: white; box-sizing: border-box; font-family: 'Open Sans', arial, sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;">zapamiętać</i><span style="background-color: white; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;"> zaś <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
jako ‘zasięgnąć pamięcią, przypomnieć sobie’, a w drugim znaczeniu jako ‘zachować, zatrzymać w pamięci’. </span><br style="background-color: white; box-sizing: border-box; display: block; font-family: 'Open Sans', arial, sans-serif; line-height: 20px; margin-bottom: 5px; margin-top: 5px; text-align: justify;" /><span style="background-color: white; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;">Zmiana znaczeniowa dokonywała się stopniowo. </span><i style="background-color: white; box-sizing: border-box; font-family: 'Open Sans', arial, sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;">Zapamiętać </i><span style="background-color: white; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;">najpierw oznaczało ‘wypuścić z pamięci’, potem ‘przypomnieć sobie’, aż uzyskało znaczenie, w którym używamy go do dziś, czyli ‘zachować w pamięci’.</span></span><br />
<span style="background-color: white; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span>
<span style="background-color: white; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;"><span style="font-size: large;">[nad Króliczek]</span></span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02652093916430702277noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3668769419416947294.post-24003432862132356912016-04-16T08:03:00.000+02:002016-04-16T08:03:21.876+02:00Zrób sobie pizzę! <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhklk7ZQezkr4arRRdbVuVd0t0gAF5FCReeDz_St_Tg9jfWGtLZPD2v6rqYKK187xR0ryt3zCW1h5MyMK1JrzbggaXsXoMH1wy_lkC5C55oQ9wWosQz6_O_vDiTo7UnsbipHlzQTUOsw_8/s1600/12915312_981917608543487_2000068452_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="436" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhklk7ZQezkr4arRRdbVuVd0t0gAF5FCReeDz_St_Tg9jfWGtLZPD2v6rqYKK187xR0ryt3zCW1h5MyMK1JrzbggaXsXoMH1wy_lkC5C55oQ9wWosQz6_O_vDiTo7UnsbipHlzQTUOsw_8/s640/12915312_981917608543487_2000068452_o.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-size: large;"><b><br /></b></span>
<span style="font-size: large;"><b>Zawsze myślałam, że zrobienie pizzy jest nie tyle trudne, pracochłonne co wymaga dłuuugiego czasu.... Hmmm nic bardziej mylnego. Sama mile zaskoczyłam się. Jak wiadomo, lepiej unikać tego typu jedzenia, ale zrobienie własnej pizzy od A do Z to zupełnie inna bajka. Nie tylko wiemy, co jemy, ale także eliminujemy niepożądane składniki znajdujące się w naszym pożywieniu. Wszystkie potrzebne składniki tak na prawdę zalegają na naszych półkach i w lodówce, jedyny składnik jaki może zabraknąć w naszej kuchni to drożdże. </b></span><br />
<span style="font-size: large;"><b> Jak więc zrobić naszą pizzę?</b></span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"><b>Potrzebujecie:</b></span><br />
<span style="font-size: large;">pół szklanki mąki pszennej,</span><br />
<span style="font-size: large;">pół szklanki letniej przegotowanej wody,</span><br />
<span style="font-size: large;">3-4 gram drożdży instant,</span><br />
<span style="font-size: large;">2 łyżki oliwy z oliwek,</span><br />
<span style="font-size: large;">pół łyżeczki soli,</span><br />
<span style="font-size: large;">pół łyżeczki cukru,</span><br />
<span style="font-size: large;">jako dodatek można użyć zioła prowansalskie, bazylię bądź oregano.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"><b>Przygotowanie:</b></span><br />
<span style="font-size: large;">Do miski wsypujemy mąkę, drożdże, sól i cukier. Mieszamy. Następnie dodajemy oliwę z oliwy i powoli dolewamy wody </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhewHBaQRLSdKWoKNFCHiG5Ey0VsiCNqYWYc0nz-jS4YfLqMdkTin4Hlf2ZpWonRi8qdsr6gT_SRKvgbBgUCSd66octgHWCTsV1fIbkr6KKZJnZH9c0xLstpkt2USULAfzz_g6PtUzD0Jk/s1600/12915263_982019638533284_897587867_o.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhewHBaQRLSdKWoKNFCHiG5Ey0VsiCNqYWYc0nz-jS4YfLqMdkTin4Hlf2ZpWonRi8qdsr6gT_SRKvgbBgUCSd66octgHWCTsV1fIbkr6KKZJnZH9c0xLstpkt2USULAfzz_g6PtUzD0Jk/s400/12915263_982019638533284_897587867_o.jpg" width="400" /></a></span></div>
<span style="font-size: large;">mieszając łyżką. Gdy połączą się składniki, wyrabiamy ciasto ręką, w razie potrzeby (gdy ciasto lepi się) dodajemy mąki. Teraz już tylko pozostawiamy ciasto na pół godziny w ciepłym miejscu, aby spokojnie sobie wyrosło. W tym czasie możemy zająć się przygotowaniem dodatków do naszej pizzy. Gdy nasze ciasto "odpocznie" rozgniatamy ciasto na posmarowanej oliwą blaszce. Rozprowadzamy placek tak, aby zajmował całą naszą blaszkę. Nakładamy na górę ulubione dodatki. Ja zrobiłam sos pomidorowy z ziołami i dodałam salami, kiełbasę, cebulę pokrojoną w piórka a na drugą połowę: tuńczyka, cebulkę i czarne oliwki i wszystko przykryłam plastrami sera. Pieczemy pizzę przez ok 20 minut w 220 stopniach. Smacznego!</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">[nad Króliczek]</span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02652093916430702277noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3668769419416947294.post-24992018542919465472016-04-14T09:05:00.000+02:002016-04-14T09:05:08.593+02:00Oczyszczanie twarzy olejami<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFBiz9T2McvfKhqe6SBzcvLC_E4fvA0BG_1NcPNny__riv_NWCjP5C6wVOE20XnJfewJdC0tTXe69n6T33KmpcHN34-FKsrffeS1hlMp62BNqX5AVM8BQ5mBiNv5c3fVodJ8y_RuuNm7s/s1600/olej-kokosowy-w-pielegnacji-urody.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFBiz9T2McvfKhqe6SBzcvLC_E4fvA0BG_1NcPNny__riv_NWCjP5C6wVOE20XnJfewJdC0tTXe69n6T33KmpcHN34-FKsrffeS1hlMp62BNqX5AVM8BQ5mBiNv5c3fVodJ8y_RuuNm7s/s400/olej-kokosowy-w-pielegnacji-urody.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-size: large;"><b>Metoda oczyszczania twarzy olejami znana jest od dziejów. Używając żelów oczyszczających naszpikowanych alkoholem, sulfatami i kwasami nasza wysuszona skóra produkuje jeszcze więcej sebum w efekcie pojawia się coraz więcej zaskórników. Oleje są najbardziej naturalną i lepszą dla naszej skóry metodą oczyszczania. Szczególnie dla... cer problematycznych i tłustych! Olejki zapewniają skórze ochronę i nawilżenie i nie pozwalają na to by skóra poczynała sobie z dalszą produkcją sebum. </b></span></blockquote>
<span style="font-size: large;">W metodzie oczyszczania twarzy olejami kierujemy się zasadą, iż tłuszcze rozpuszczają tłuszcze. Tak więc potrzebujemy dwóch olejków:</span><br />
<span style="font-size: large;"><b>1</b>. olej kokosowy<b> (wszystkie oleje nierafinowane, tłoczone na zimno!),</b></span><br />
<span style="font-size: large;"><b>2</b>. olej słonecznikowy/ rycynowy/ olej z nasion róży/pestek dyni...</span><br />
<span style="font-size: large;">Pierwszy bazowy olejek ma mieć działanie antybakteryjne, drugi - jest bardziej łagodny, o działaniu nawilżającym. Olej 1 i 2 mieszamy w proporcjach:</span><br />
<br />
<ul>
<li><span style="font-size: large;"><b>skóry tłuste:</b> 30% olejku 1 + 70% olejku 2,</span></li>
<li><span style="font-size: large;"><b>skóry normalne:</b> 20% olejku 1 + 80% olejku 2,</span></li>
<li><span style="font-size: large;"><b>skóry suche:</b> 10% olejku 1 + 90% olejku 2.</span></li>
</ul>
<br />
<span style="font-size: large;">Zasada działania jest prosta. Wmasujemy w skórę mieszankę olei w obecności ciepła. Delikatnie masujemy nią twarz. W ten sposób rozpuszczamy stwardniałe sebum i uwalniamy z porów wszelkie zanieczyszczenia. Następnie za pomocą ręcznika i wody usuwamy oleje z twarzy. Ja moczę ręcznik w ciepłej wodzie, wykręcam go i delikatnie oczyszczam twarz z nadmiaru olejków.</span><br />
<span style="font-size: large;"></span><br />
<div>
<br /></div>
<span style="font-size: large;">[nad Króliczek]</span><br />
<div style="border: 0px; color: #2b2b2b; font-family: Lato, sans-serif; font-size: 16px; line-height: 24px; margin-bottom: 24px; outline: 0px; padding: 0px; text-align: justify; vertical-align: baseline;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02652093916430702277noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-3668769419416947294.post-87104772662332730822016-04-12T08:35:00.000+02:002016-04-12T08:35:43.037+02:00Bajka o piesku, który chciał latać...<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBbMpTjklfZYNiW0RwbqXQa49gIC3EcRxB1f0c-5gPNbh9ZO079zB66UDutJL-JeevtLpLiQM3TsjczmymkMLxNIFLTUxlP7pDMdy4n6WVmswMta1d1-uBPnXAZgTUTohRqwK27QTnlIU/s1600/1364563322_NzkuMTg1LjI1LjE2MQ%253D%253D_50877b84bd200%255B1%255D.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="218" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBbMpTjklfZYNiW0RwbqXQa49gIC3EcRxB1f0c-5gPNbh9ZO079zB66UDutJL-JeevtLpLiQM3TsjczmymkMLxNIFLTUxlP7pDMdy4n6WVmswMta1d1-uBPnXAZgTUTohRqwK27QTnlIU/s640/1364563322_NzkuMTg1LjI1LjE2MQ%253D%253D_50877b84bd200%255B1%255D.jpg" width="640" /></a></div>
<blockquote class="tr_bq" style="background-color: white; box-sizing: border-box; font-family: 'Open Sans', sans-serif; line-height: 25.2px; text-align: justify;">
<b><span style="color: #484848; font-size: large;"><br /></span><span style="font-size: large;"><span style="color: #484848;">Nastał dzień, w którym będzie dość nietypowy post jak na Inglisz komon, blog który chce podbić nie tylko Ziemię, ale i cały kosmos (cały czas trzymamy się planu). Dziś będzie</span> <i><span style="color: purple;">Bajka o piesku, który chciał latać...</span></i><span style="color: #484848;"> Bajka ta została nagrodzona przez portal Mądrzy Rodzice i myślę, że jest przeznaczona nie tylko dla dzieci. Przeczytajcie!</span></span></b></blockquote>
<div style="background-color: white; box-sizing: border-box; color: #484848; font-family: 'Open Sans', sans-serif; line-height: 25.2px; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="background-color: white; box-sizing: border-box; color: #484848; font-family: 'Open Sans', sans-serif; line-height: 25.2px; text-align: justify;">
<i><span style="font-size: large;">Na zielonym wzgórzu stał sobie mały domek, w którym mieszkał mały Maciuś. A na ganku tego domku wylegiwał się pies Mak.</span></i></div>
<div style="background-color: white; box-sizing: border-box; color: #484848; font-family: 'Open Sans', sans-serif; line-height: 25.2px; text-align: justify;">
<i><span style="font-size: large;">Pewnego dnia, obserwując latające ptaki, piesek Mak zamarzył, aby pofrunąć tak jak one. – Chcę latać! – powiedział.</span></i></div>
<div style="background-color: white; box-sizing: border-box; color: #484848; font-family: 'Open Sans', sans-serif; line-height: 25.2px; text-align: justify;">
<i><span style="font-size: large;">Poszedł więc do lasu, znalazł dwie duże gałęzie i przywiązał </span></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><span style="font-size: large;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5Z3vm9vJhEkuanAGF4YvhoGD1n13JEJ-AUaqTNZbRB2PMYvU6BiOX2oXuHOay5NO2ly_Qm1kkeLqKGWnLmmUq-alMRr6hg-0509qReoVcTukpjvuV1opK4ybkYwZo-XUndaimXnFXuVc/s1600/il_fullxfull.177930134.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5Z3vm9vJhEkuanAGF4YvhoGD1n13JEJ-AUaqTNZbRB2PMYvU6BiOX2oXuHOay5NO2ly_Qm1kkeLqKGWnLmmUq-alMRr6hg-0509qReoVcTukpjvuV1opK4ybkYwZo-XUndaimXnFXuVc/s400/il_fullxfull.177930134.jpg" width="290" /></a></span></i></div>
<i><span style="font-size: large;">je sobie do łapek. Potem wspiął się na wysokie wzgórze i skoczył z wysokości krzycząc – Lecę! Jednak nie utrzymał się w powietrzu i bardzo szybko spadł na ziemię.<br style="box-sizing: border-box;" />– Muszę znaleźć inny sposób na to, żeby móc latać – pomyślał.</span></i><br />
<div style="background-color: white; box-sizing: border-box; color: #484848; font-family: 'Open Sans', sans-serif; line-height: 25.2px; text-align: justify;">
<i><span style="font-size: large;">Zwrócił się więc do kolegi ptaszka, pożyczył od niego wszystkie pióra i obkleił nimi całego siebie. Następnie wdrapał się na wysokie drzewo i skoczył, lecz i tym razem spadł na ziemię.<br style="box-sizing: border-box;" />Wrócił na swój ganek smutny, zwiedziony i podłamany.<br style="box-sizing: border-box;" />– Co się stało piesku? – zapytał go Maciuś.<br style="box-sizing: border-box;" />– Chciałbym latać tak jak ptaki, ale nie mam do tego zdolności – odpowiedział Mak.</span></i></div>
<div style="background-color: white; box-sizing: border-box; color: #484848; font-family: 'Open Sans', sans-serif; line-height: 25.2px; text-align: justify;">
<i><span style="font-size: large;">Maciuś podszedł do pieska, pogłaskał go po grzbiecie i za uszkami:<br style="box-sizing: border-box;" />– Nie masz talentu do latania, ale za to masz talent wspaniałego węchu. <b style="box-sizing: border-box;">Nie wszyscy mamy takie same talenty, ale w każdym z nas drzemie jakiś dar. Dla mnie i tak jesteś najwspanialszym stworzeniem na świecie!</b></span></i></div>
<div style="background-color: white; box-sizing: border-box; color: #484848; font-family: 'Open Sans', sans-serif; line-height: 25.2px; text-align: justify;">
<i><span style="box-sizing: border-box;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span></i></div>
<div style="background-color: white; box-sizing: border-box; color: #484848; font-family: 'Open Sans', sans-serif; line-height: 25.2px; text-align: justify;">
<span style="box-sizing: border-box;"><span style="font-size: large;">[nad Króliczek]</span></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02652093916430702277noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3668769419416947294.post-61852864285684616132016-04-10T08:08:00.000+02:002016-04-10T08:08:32.797+02:00Warzywny krem do frytek z batata i kurczaka<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjl5mmoInqrzQVbVsux2sa3luDT5fMHbTnwCDGVNa7zv2KVAr-LskD91HBtzXf7AJd_kiHM38aZ30Fd_2NXttlJ2PN2t9b5QeK-EHJ5uo2xXR0LCuL8F8vRbbzXJSinoFjVRrcD_DehI_4/s1600/12804414_697826250320041_863682558_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjl5mmoInqrzQVbVsux2sa3luDT5fMHbTnwCDGVNa7zv2KVAr-LskD91HBtzXf7AJd_kiHM38aZ30Fd_2NXttlJ2PN2t9b5QeK-EHJ5uo2xXR0LCuL8F8vRbbzXJSinoFjVRrcD_DehI_4/s400/12804414_697826250320041_863682558_n.jpg" width="400" /></a></div>
<span style="font-size: large;">Dzisiaj prezentujemy najzwyczajniejszy obiad na świecie, czyli kurczaka z warzywami i frytkami. Je się to chyba na całym świecie, co prawda z różnymi dodatkami, ale nikogo raczej takowa kompilacja nie zaskoczy :P No chyba, że zrobicie tak, jak ja :P Zamiast zwykłych ziemniaków do frytek użyłam słodkiego batata. Zamiast tradycyjnie pieczonego kurczaka, udusiłam udka w worku z warzywami, które z kolei zblendowałam na pyszny krem, a nie podałam w całości w formie surówki. I co, macie już smaka? Proszę Państwa, tradycja w nowej szacie nadchodzi!</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgw2tTcq_JcDBM05XLB0Kggwt2NqEpg4RY6y0uJ0syhcTiIyE-ndYcdYZvbF0B6EwH78Kj7S-GJSo4Pdrgp1vQ4nvYCx-1i1MkhyphenhyphenkhVShai1Q3FhqOqVpBu8vDeXwMuC2V64noXzD4byH0/s1600/indeks.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgw2tTcq_JcDBM05XLB0Kggwt2NqEpg4RY6y0uJ0syhcTiIyE-ndYcdYZvbF0B6EwH78Kj7S-GJSo4Pdrgp1vQ4nvYCx-1i1MkhyphenhyphenkhVShai1Q3FhqOqVpBu8vDeXwMuC2V64noXzD4byH0/s1600/indeks.jpg" /></a></div>
<span style="font-size: large;">Na jej przybycie należy przygotować:</span><br />
<span style="font-size: large;">- 1 kg udek kurzych;</span><br />
<span style="font-size: large;">- jedną dużą czerwoną paprykę;</span><br />
<span style="font-size: large;">- jedną dużą cebulę;</span><br />
<span style="font-size: large;">- dwie spore marchewki;</span><br />
<span style="font-size: large;">- dwa dorodne bataty;</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjO4JYkUjf6UV-4iWXcVA7Na0DelyiYsG9PGSOfJlBmTLth8aGhKpuu_ttYz2fvK39V7hgzYcwNMbzdtoIe5WZOb30uF3gPyIM72VUi6IkbXUDPYC6jF3a3eGZJW70EqKDfNTj1qA7CyL0/s1600/rozmaryn-w-doniczce-Product2.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjO4JYkUjf6UV-4iWXcVA7Na0DelyiYsG9PGSOfJlBmTLth8aGhKpuu_ttYz2fvK39V7hgzYcwNMbzdtoIe5WZOb30uF3gPyIM72VUi6IkbXUDPYC6jF3a3eGZJW70EqKDfNTj1qA7CyL0/s1600/rozmaryn-w-doniczce-Product2.jpg" /></a></div>
<span style="font-size: large;">- świeży rozmaryn (suszony też może być, ale nie oczekujcie od niego, że będzie tak samo pyszny, jak świeży ;p);</span><br />
<span style="font-size: large;">- cząstkę (niewielką) świeżego imbiru;</span><br />
<span style="font-size: large;">- cztery ząbki czosnku;</span><br />
<span style="font-size: large;">- olej do smażenia; </span><br />
<span style="font-size: large;">- przyprawy: chili lub pieprz cayenne; czarny pieprz, sól, czosnek granulowany, słodka papryka, ziele angielskie, liść laurowy.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgSRbagZxOpUQE1N8Lg4eHIjNjqpnOxjLF2XTl_LEvJ4gY1LeHrtOFUsA5eKQ6S_MXOmNTjRrtNLhY0tRnRADz4b3oT_MPZJ5Sc8nEK41GK7UEB63cRUFWf97vuSXNhyyE6zgOABj82v0/s1600/66986a68ddf54b8f502fd292ddbb3581.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgSRbagZxOpUQE1N8Lg4eHIjNjqpnOxjLF2XTl_LEvJ4gY1LeHrtOFUsA5eKQ6S_MXOmNTjRrtNLhY0tRnRADz4b3oT_MPZJ5Sc8nEK41GK7UEB63cRUFWf97vuSXNhyyE6zgOABj82v0/s200/66986a68ddf54b8f502fd292ddbb3581.jpg" width="163" /></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">W moich daniach zazwyczaj pierwsze skrzypce gra wygoda, nie może być zatem zbyt wiele do robienia (bo się jeszcze nam kucharz zmęczy i co?). W tym przypadku nie jest inaczej :P</span><br />
<span style="font-size: large;">Wystarczy, że umyjecie wszystkie warzywa i mięso. Warzywa (oprócz batatów) kroimy w dowolne kawałki, ale w miarę równej wielkości - nie muszą być ładne, bo i tak trafią potem pod ostrze blendera. Teraz wrzucacie do specjalnego worka (takiego do pieczenia w piekarniku) udka i pokrojone warzywa. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7BM9c4tagOsmVafVfogj2ZeNsorT12mLeI_J4I2VrIpnB1H5A7B2-AnQwi_YDhOU7oynBJeVBc953qssx0hMHwTo01qkZNrRgR15FvZzoTI49P1aQ0tqpKwpjsw9zk-6nw_7f14q5PVQ/s1600/marchewka_carrot.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="138" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7BM9c4tagOsmVafVfogj2ZeNsorT12mLeI_J4I2VrIpnB1H5A7B2-AnQwi_YDhOU7oynBJeVBc953qssx0hMHwTo01qkZNrRgR15FvZzoTI49P1aQ0tqpKwpjsw9zk-6nw_7f14q5PVQ/s200/marchewka_carrot.jpg" width="200" /></a></div>
<span style="font-size: large;">W miseczce połączcie ze sobą łyżkę (stołową) papryki z taką samą ilością czosnku granulowanego i soli (jeśli chodzi o sól, to każdy musi sam ocenić, ile dać, bo każdy ma swój gust :P) oraz pół łyżki czarnego pieprzu. Jeżeli lubicie możecie dorzucić także odrobinę curry czy ulubionej mieszanki ziołowej - ale to już nadprogramowo :P Taką mieszankę przyprawową wrzucamy do naszego worka, delikatnie masujemy znajdujące się w nim produkty, aby przyprawy rozeszły się równomiernie (szczególnie zadbajcie o natarcie przyprawami mięsa!). Dorzucamy listek laurowy, dwie kulki ziela angielskiego oraz tyle gałązek świeżego rzomarynu, ile wlezie (no tak z pięć przynajmniej... :P). </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiG_VJvOSssPf0_9rPcCmPuBcJzrvrPRZ07LBfpbu69KQ-OGfXnpMyfbZvTdhYddszEBqvwfQUd5Q1W3QdtqqU6pKXDKcNKrqkLtljxECM42VE4H5HdmuFaf2ggRHaHjj03vgEtngilqUU/s1600/indeks.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="193" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiG_VJvOSssPf0_9rPcCmPuBcJzrvrPRZ07LBfpbu69KQ-OGfXnpMyfbZvTdhYddszEBqvwfQUd5Q1W3QdtqqU6pKXDKcNKrqkLtljxECM42VE4H5HdmuFaf2ggRHaHjj03vgEtngilqUU/s200/indeks.jpg" width="200" /></a></div>
<span style="font-size: large;"> Worek wiążemy, układamy w naczyniu żaroodpornym i wkładamy do nagrzanego na 200 stopni piekarnika na przynajmniej godzinę, a maksymalnie na 1,5.</span><br />
<span style="font-size: large;">Nie martwimy się już o mięsko - samo się sobą zajmie :P Teraz z kolei musimy włożyć odrobinkę siły fizycznej i zająć się batatami. Trzeba je obrać i pokroić na frytki - grubość zależy tylko od waszej fantazji :P Można takie frytki przygotować na dwa sposoby:</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxgHXRNszF2nv-LiuupTre13__Yb3jV7zJxCr6miAkAEoxqBVnXOgRVFi6iPWoiHrd68UydArRl8QaXonVj0uRnJo_Rfdd9AgnRIF_lm6DsJBUY0gZ35YDT1dEmA4l9O3F5RN79fTU6Kc/s1600/12788218_697826283653371_462284002_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxgHXRNszF2nv-LiuupTre13__Yb3jV7zJxCr6miAkAEoxqBVnXOgRVFi6iPWoiHrd68UydArRl8QaXonVj0uRnJo_Rfdd9AgnRIF_lm6DsJBUY0gZ35YDT1dEmA4l9O3F5RN79fTU6Kc/s400/12788218_697826283653371_462284002_n.jpg" width="400" /></a></span></div>
<br />
<span style="font-size: large;">1) układamy je na blasze, smarujemy niewielką ilością oleju i pieczemy w piekarniku ok. 15 minut - trzeba uważać, żeby się nie spaliły, dlatego odpowiednią temperaturą będzie 180 stopni.</span><br />
<br />
<span style="font-size: large;">2) nalewamy do gara olej do połowy wysokości naczynia i rozgrzewamy go. Do gorącej cieczy należy wrzucić pokrojone bataty i smażyć tak długo, aż będą pięknie - przyrumienione i chrupiące.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQH1NQtepXjLz6h896u_D_rW7z0WwjN12CYxYJgruJlSmQ7VBVjpJi7vX7KWV911QdCZ94LDFPQ68m9hztT6KgWa5f7ex4VyzOFEgrXiIwnewOD2nna3Wa2a5tBzu9LDOgM_6xzrEvI-Y/s1600/12767590_697826263653373_1891961647_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQH1NQtepXjLz6h896u_D_rW7z0WwjN12CYxYJgruJlSmQ7VBVjpJi7vX7KWV911QdCZ94LDFPQ68m9hztT6KgWa5f7ex4VyzOFEgrXiIwnewOD2nna3Wa2a5tBzu9LDOgM_6xzrEvI-Y/s400/12767590_697826263653373_1891961647_n.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;">Róbcie, jak chcecie - obie wersje smakują podobnie, a która jest bardziej kaloryczna, to chyba mówić nie muszę ;p</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Po upływie podanego czasu, wyciągamy nasz worek z pieca. Udka będą się rozpływać w ustach, ale ich skórka będzie tylko delikatnie przypieczona. Zatem jeśli macie ochotę na przypieczoną skórkę, po wyjęciu udek z wora, wstawcie je jeszcze na 15-20 minut do pieca (200/250 stopni) - wyjmijcie je wtedy, kiedy będą dla was wyglądały odpowiednio, ale uwaga! nie po to dusiliśmy je ponad godzinę, żeby je teraz wysuszyć! Także nie zwlekajcie zbyt długo :)</span><br />
<span style="font-size: large;">Resztę zawartości wora wlewamy do michy o wysokich brzegach i blendujemy na gładką masę. </span><br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWr_MTEQm2xnqbbP1YULNOKIWdFevZuLR8Hllv_uQU-H8civz7E1r5Xxdsu0QQjljnL04VFZWW945JC78_O6Ns8gFE_mDf2ZVCcsW_fgcP6o2AwxjZ5fki7XKjg2_oEh0j_aDhMm9pKY4/s1600/images.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWr_MTEQm2xnqbbP1YULNOKIWdFevZuLR8Hllv_uQU-H8civz7E1r5Xxdsu0QQjljnL04VFZWW945JC78_O6Ns8gFE_mDf2ZVCcsW_fgcP6o2AwxjZ5fki7XKjg2_oEh0j_aDhMm9pKY4/s1600/images.jpg" /> </a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWr_MTEQm2xnqbbP1YULNOKIWdFevZuLR8Hllv_uQU-H8civz7E1r5Xxdsu0QQjljnL04VFZWW945JC78_O6Ns8gFE_mDf2ZVCcsW_fgcP6o2AwxjZ5fki7XKjg2_oEh0j_aDhMm9pKY4/s1600/images.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"> </a><span style="font-size: large;"> Dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek i posiekany drobno lub starty imbir. Do tego dodajemy trochę ostrej przyprawy - chili czy co tam macie. Chodzi przede wszystkim o to, że w smaku warzyw przeważać będzie słodycz, którą trzeba nieco podkręcić. Fajnie rozgrzeje Was w tym kremie nieco pikanterii - nie mówię jednak ile dodać chili, bo - podobnie, ja z solą - wszystko zależy od tego, kto będzie jeść ;p Aha, jakby ktoś miał wątpliwości - tego rozmarynu nie wyciągamy, tylko blendujemy razem z resztą! Wymieszajcie i spróbujecie - ewentualnie dosólcie :).</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFacGRTWJMAKwou_8DABhL1HWWky7gPpvGGCZ_y9LNGkIrqxhgoJyOcKwD-9dzZFhKzV9qBQdDkcCMQ9CIGvH6-QPd4Wm355BFf-qI56jjXPoWyD-clBdK9hoGtUJg0hXI9NCDVGYdOto/s1600/12781991_697826246986708_1881685165_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFacGRTWJMAKwou_8DABhL1HWWky7gPpvGGCZ_y9LNGkIrqxhgoJyOcKwD-9dzZFhKzV9qBQdDkcCMQ9CIGvH6-QPd4Wm355BFf-qI56jjXPoWyD-clBdK9hoGtUJg0hXI9NCDVGYdOto/s400/12781991_697826246986708_1881685165_n.jpg" width="400" /></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Podajemy frytki i kurczaka na talerzu., a sos osobno w miseczce - tzn ja tak zrobiłam ;p. Pewnie zostanie Wam go sporo po jednym obiedzie, ale nie martwcie się, świetnie się nadaje jako dodatek do innych rzeczy - i na zimno i na ciepło :) Bataty zanurzone w warzywnym kremie smakują po prostu bosko, jak dla mnie :) można ofkors moczyć w nim także kurczaka - kto, co lubi :P</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">nad. Leonek</span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02652093916430702277noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3668769419416947294.post-47498758754433357732016-04-08T08:08:00.002+02:002016-04-08T08:08:45.947+02:00O tym czy trzeba urodzić się geniuszem <div style="background-color: white; box-sizing: border-box; color: #484848; font-family: 'Open Sans', sans-serif; line-height: 25.2px; text-align: justify;">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicXUUjI6hv1ffS2Vxaycddk1cK4NgJLtIynO7I6Lreauz7L4TiCUasC_qCokUgKDztlJXlouavX5dxeGtXRuMWuZCViEcqhOv3ZIESTP262g8XLniL7R20CvgZbiGgduOwiCVZ23JMEfA/s1600/genius_518175254a98b.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="303" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicXUUjI6hv1ffS2Vxaycddk1cK4NgJLtIynO7I6Lreauz7L4TiCUasC_qCokUgKDztlJXlouavX5dxeGtXRuMWuZCViEcqhOv3ZIESTP262g8XLniL7R20CvgZbiGgduOwiCVZ23JMEfA/s320/genius_518175254a98b.jpg" width="320" /></a></div>
<blockquote class="tr_bq">
<b><span style="font-size: large;">Czy człowiek rodzi się geniuszem? Czy dopiero w ciągu życia na niego wyrasta, staje się nim? Czy dzieciństwo jest wyznacznikiem sukcesu czy je determinuje? Przekonajcie się sami!</span></b></blockquote>
</div>
<ul style="background-color: white; box-sizing: border-box; color: #484848; font-family: 'Open Sans', sans-serif; line-height: 25.2px; list-style: none; margin: -7.5px 0px 7.5px; padding: 0px;">
<li style="box-sizing: border-box; line-height: 1.4rem; padding-left: 1em; padding-top: 0.2em; text-align: justify; text-indent: 0em;"><span style="font-size: large;"><span style="box-sizing: border-box;"><b>Salvador Dali</b></span> był dzieckiem bardzo kapryśnym i już od <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1zqOi_DkvUXV-QOjwPmjqiAPhdluotm1G5M7jj8k07aCP1Y70hTJovDprdbfU_BJcRxoe4aEN7zCKzBTgRdGc7DxYVA5QEuoIshoZIRb426ZRsBka_OVwmy_-x3rLVTVf9R2OCMxuyko/s1600/1341670747373800.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="292" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1zqOi_DkvUXV-QOjwPmjqiAPhdluotm1G5M7jj8k07aCP1Y70hTJovDprdbfU_BJcRxoe4aEN7zCKzBTgRdGc7DxYVA5QEuoIshoZIRb426ZRsBka_OVwmy_-x3rLVTVf9R2OCMxuyko/s320/1341670747373800.jpg" width="320" /></a></div>
najmłodszych lat ekscentrycznym (ze szczegółami możecie przekonać się czytając jego autobiografię "Moje sekretne życie"). <br style="box-sizing: border-box;" /><b> </b></span></li>
<li style="box-sizing: border-box; line-height: 1.4rem; padding-left: 1em; padding-top: 0.2em; text-align: justify; text-indent: 0em;"><span style="font-size: large;"><span style="box-sizing: border-box;"><b>Pablo Picasso</b></span> nie za dobrze radził sobie z matematyką. Dla niego numery były po prostu formami. </span></li>
</ul>
<br />
<ul style="background-color: white; box-sizing: border-box; color: #484848; font-family: 'Open Sans', sans-serif; line-height: 25.2px; list-style: none; margin: -7.5px 0px 7.5px; padding: 0px;">
<li style="box-sizing: border-box; line-height: 1.4rem; padding-left: 1em; padding-top: 0.2em; text-align: justify; text-indent: 0em;"><span style="font-size: large;"><br /></span></li>
</ul>
<br />
<ul style="background-color: white; box-sizing: border-box; color: #484848; font-family: 'Open Sans', sans-serif; line-height: 25.2px; list-style: none; margin: -7.5px 0px 7.5px; padding: 0px;">
<li style="box-sizing: border-box; line-height: 1.4rem; padding-left: 1em; padding-top: 0.2em; text-align: justify; text-indent: 0em;"><span style="font-size: large;">Profesor <span style="box-sizing: border-box;"><b>Alberta Einsteina</b></span> skreślił sukces małego chłopca pisząc: „Ten chłopiec do niczego nigdy nie dojdzie.” Nauczyciele skarżyli się, że jest powolny i że zbyt długo rozmyśla, zanim odpowie na zadane mu pytanie. Albert Einstein jako dziecko nie był w stanie nauczyć się niczego na pamięć. Nie rozumiał panujących zasad i reguł. Nie chciał uprawiać żadnego sportu, a to sprawiło, że inne dzieci się od niego odizolowały. W wieku 16 lat, podjąwszy pierwszą próbę, nie został przyjęty na Politechnikę w Zurichu z powodu niezdanego egzaminu z języka. </span></li>
<li style="box-sizing: border-box; line-height: 1.4rem; padding-left: 1em; padding-top: 0.2em; text-align: justify; text-indent: 0em;"><span style="box-sizing: border-box; line-height: 1.4rem; text-indent: 0em;"><span style="font-size: large;"><b><br /></b></span></span></li>
<li style="box-sizing: border-box; line-height: 1.4rem; padding-left: 1em; padding-top: 0.2em; text-align: justify; text-indent: 0em;"><span style="font-size: large;"><span style="box-sizing: border-box; line-height: 1.4rem; text-indent: 0em;"><b>Charles Darwin</b></span><span style="line-height: 1.4rem; text-indent: 0em;"> był „Chłopcem, o inteligencji poniżej średnich standardów" - tak twierdzili nauczyciele małego <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWOXA6YWRP0VbkhtbCXeL8Hnktvmpjd_GZ9gT0Fl0-xkp8Na0c70dR6DQLVd0e2rkPCeGVhlPQnlsuM-ofMSQJvi66wu4d8Bbg2Yd9YGvNVE9RbB6iJW_Lu-u5FkldbB1hr3Igrd_BE9c/s1600/science-monkey-evolve-evolution-neanderthal-long_story-sbrn61_low.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="230" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWOXA6YWRP0VbkhtbCXeL8Hnktvmpjd_GZ9gT0Fl0-xkp8Na0c70dR6DQLVd0e2rkPCeGVhlPQnlsuM-ofMSQJvi66wu4d8Bbg2Yd9YGvNVE9RbB6iJW_Lu-u5FkldbB1hr3Igrd_BE9c/s320/science-monkey-evolve-evolution-neanderthal-long_story-sbrn61_low.jpg" width="320" /></a></div>
Darwina. Ojciec Charles’a popierał również tę opinię, mówiąc o swoim synu, że jest leniwym marzycielem: „Mój syn nie myśli o niczym innym, tylko o polowaniach i o psach.”</span></span></li>
<li style="box-sizing: border-box; line-height: 1.4rem; padding-left: 1em; padding-top: 0.2em; text-align: justify; text-indent: 0em;"><span style="font-size: large;"> </span></li>
<li style="box-sizing: border-box; line-height: 1.4rem; padding-left: 1em; padding-top: 0.2em; text-align: justify; text-indent: 0em;"><span style="font-size: large;">Ojciec <span style="box-sizing: border-box;"><b>Winstona Churchilla</b></span> mawiał: „Postawa mojego syna w stosunku do szkoły jest obrazą dla inteligencji.” Nauczyciel ze szkoły podstawowej opisał Winstona w następujący sposób: „To element, który bezustannie przeszkadza i stoi o krok od wpakowania się w problemy.” Lata później, Winston Churchill stwierdził: „Zawsze lubiłem się uczyć. Ale nie lubiłem, żeby ktoś mnie uczył” [sic!].</span></li>
</ul>
<br />
<ul style="background-color: white; box-sizing: border-box; color: #484848; font-family: 'Open Sans', sans-serif; line-height: 25.2px; list-style: none; margin: -7.5px 0px 7.5px; padding: 0px;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3eRsTrKsHekWxxIAWnvL6hlZidP4-IB2G9njgOoeZOhogfkOpWadadhQvyGDiKERuxn1CH6dQWmetGRM6bbWUJtvQpNEJxTREViJuFX_Q_P2PO4fPi5L79sM7PCEwfDv39l51Itk8Atk/s1600/Bill-Gates-With-Funny-Apple-Hair-Style-Picture.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3eRsTrKsHekWxxIAWnvL6hlZidP4-IB2G9njgOoeZOhogfkOpWadadhQvyGDiKERuxn1CH6dQWmetGRM6bbWUJtvQpNEJxTREViJuFX_Q_P2PO4fPi5L79sM7PCEwfDv39l51Itk8Atk/s320/Bill-Gates-With-Funny-Apple-Hair-Style-Picture.jpg" width="201" /></a>
<li style="box-sizing: border-box; line-height: 1.4rem; padding-left: 1em; padding-top: 0.2em; text-align: justify; text-indent: 0em;"><span style="font-size: large;"><br /></span></li>
</ul>
<br />
<ul style="background-color: white; box-sizing: border-box; color: #484848; font-family: 'Open Sans', sans-serif; line-height: 25.2px; list-style: none; margin: -7.5px 0px 7.5px; padding: 0px;">
<li style="box-sizing: border-box; line-height: 1.4rem; padding-left: 1em; padding-top: 0.2em; text-align: justify; text-indent: 0em;"><span style="font-size: large;"><span style="box-sizing: border-box;"><b>Larry Ellison</b></span>, założyciel firmy Oracle, był w odczuciu nauczycieli uczniem mało uważnym. Rzucił studia na drugim roku. Dzisiaj jest jednym z najbogatszych ludzi na świecie...<br style="box-sizing: border-box;" /><b> </b></span></li>
<li style="box-sizing: border-box; line-height: 1.4rem; padding-left: 1em; padding-top: 0.2em; text-align: justify; text-indent: 0em;"><span style="font-size: large;"><b><span style="box-sizing: border-box;">Billowi Gatesowi</span>,</b> założycielowi firmy Microsoft, rodzice musieli płacić, by się uczył! „Aby nas zmotywować, rodzice płacili mi i siostrze po 25 dolarów za każdą bardzo dobrą ocenę. Moja siostra zarabiała więcej, gdyż ja zawsze byłem słabym uczniem.”</span></li>
</ul>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #484848; font-family: "open sans" , sans-serif; font-size: large;"><span style="line-height: 22.4px;">[nad Króliczek]</span></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02652093916430702277noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3668769419416947294.post-24127835537046854142016-04-06T09:49:00.000+02:002016-04-06T09:49:10.987+02:00Sprawiedliwa ciekawostka etymologiczna<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXmyh29BIs-NQb8aAk9NwKac62Czlz6UYSiYRDHXQPtPrSShnBFPozxzyatGNJF9gwXcBBndXVcgN2lnhZfOurcoZrICdxSNzMXQ9e48E0JVuxV3Dwvyd4_IsGPQ8XIZdNG3zu6IYYWfQ/s1600/11%255B1%255D.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="334" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXmyh29BIs-NQb8aAk9NwKac62Czlz6UYSiYRDHXQPtPrSShnBFPozxzyatGNJF9gwXcBBndXVcgN2lnhZfOurcoZrICdxSNzMXQ9e48E0JVuxV3Dwvyd4_IsGPQ8XIZdNG3zu6IYYWfQ/s640/11%255B1%255D.png" width="640" /></a></div>
<blockquote class="tr_bq">
<span style="background-color: white; text-align: justify;"><span style="font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; font-size: large;"><span style="line-height: 20px;"><b><span style="color: #444444;">Wiemy, że nie wszystko w życiu jest sprawiedliwe... No cóż. Takie życie, powiadają najstarsi z plemienia. Dziś zajmiemy się rzeczownikiem </span><i><span style="color: purple;">sprawiedliwość</span></i><span style="color: #444444;">, tak co byście wiedzieli. </span></b></span></span></span></blockquote>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1N8av4lkFFt4HxPRQc659RDiGD_Tj8UkVfwzZPyQ0kEaTvSGFe1EEA900nJknAbNl8BYstoY4jmbmllHalaNFT0SWXCxlaYCwUYLdlcivNumRM645NqrepA9CRFeySR9iNS4RUR71S-4/s1600/GalleryComics_1920x1080_20150218_JUSTL_Cv39_54ab4347c4b031.65936453.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><br /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1N8av4lkFFt4HxPRQc659RDiGD_Tj8UkVfwzZPyQ0kEaTvSGFe1EEA900nJknAbNl8BYstoY4jmbmllHalaNFT0SWXCxlaYCwUYLdlcivNumRM645NqrepA9CRFeySR9iNS4RUR71S-4/s1600/GalleryComics_1920x1080_20150218_JUSTL_Cv39_54ab4347c4b031.65936453.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><br /></a><span style="color: #444444; font-size: large;"><span style="background-color: white; text-align: justify;"><span style="font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif;"><span style="line-height: 20px;">Rzeczownik </span></span></span><i style="background-color: white; box-sizing: border-box; font-family: 'Open Sans', arial, sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;">sprawiedliwość</i><span style="background-color: white; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;"> został utworzony od przymiotnika </span><i style="background-color: white; box-sizing: border-box; font-family: 'Open Sans', arial, sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;">sprawiedliwy</i><span style="background-color: white; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;">, który jest zapożyczeniem czeskim, przybyłym do polszczyzny w XV wieku. Początkowo </span><i style="background-color: white; box-sizing: border-box; font-family: 'Open Sans', arial, sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;">sprawiedliwy </i><span style="background-color: white; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;">znaczył ‘uczciwy, prawy’, ‘zgodny </span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="color: #444444; font-size: large;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1N8av4lkFFt4HxPRQc659RDiGD_Tj8UkVfwzZPyQ0kEaTvSGFe1EEA900nJknAbNl8BYstoY4jmbmllHalaNFT0SWXCxlaYCwUYLdlcivNumRM645NqrepA9CRFeySR9iNS4RUR71S-4/s1600/GalleryComics_1920x1080_20150218_JUSTL_Cv39_54ab4347c4b031.65936453.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1N8av4lkFFt4HxPRQc659RDiGD_Tj8UkVfwzZPyQ0kEaTvSGFe1EEA900nJknAbNl8BYstoY4jmbmllHalaNFT0SWXCxlaYCwUYLdlcivNumRM645NqrepA9CRFeySR9iNS4RUR71S-4/s320/GalleryComics_1920x1080_20150218_JUSTL_Cv39_54ab4347c4b031.65936453.jpg" width="320" /></a></span></div>
<span style="color: #444444; font-size: large;">z przepisami prawa’, ‘bezstronny’ oraz ‘oczyszczony z zarzutów, usprawiedliwiony, niewinny’.<br style="background-color: white; box-sizing: border-box; display: block; font-family: 'Open Sans', arial, sans-serif; line-height: 20px; margin-bottom: 5px; margin-top: 5px; text-align: justify;" /><span style="background-color: white; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;">W językach słowiańskich </span><i style="background-color: white; box-sizing: border-box; font-family: 'Open Sans', arial, sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;">prawo</i><span style="background-color: white; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;"> było utożsamiane ze </span><i style="background-color: white; box-sizing: border-box; font-family: 'Open Sans', arial, sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;">sprawiedliwością</i><span style="background-color: white; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;">. Oba te wyrazy miały ścisły związek etymologiczny z </span><i style="background-color: white; box-sizing: border-box; font-family: 'Open Sans', arial, sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;">prawdą</i><span style="background-color: white; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;">, która przez pewien czas także była </span></span><span style="background-color: white; color: #444444; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; font-size: large; line-height: 20px; text-align: justify;">rozumiana jako ‘sprawiedliwość’. </span><br />
<span style="color: #444444; font-size: large;"><span style="background-color: white; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;">Co ciekawe, przymiotnik </span><i style="background-color: white; box-sizing: border-box; font-family: 'Open Sans', arial, sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;">prawy</i><span style="background-color: white; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;"> (z którego </span><i style="background-color: white; box-sizing: border-box; font-family: 'Open Sans', arial, sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;">prawo</i><span style="background-color: white; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; line-height: 20px; text-align: justify;"> powstało)</span></span><span style="background-color: white; color: #444444; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; font-size: large; line-height: 20px; text-align: justify;"> początkowo znaczył to, co dziś znaczy </span><i style="background-color: white; box-sizing: border-box; color: #444444; font-family: 'Open Sans', arial, sans-serif; font-size: x-large; line-height: 20px; text-align: justify;">prosty</i><span style="background-color: white; color: #444444; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; font-size: large; line-height: 20px; text-align: justify;"> (‘skierowany do przodu’) – ze znaczenia </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRh6BRHbi8b5CmaFGsrYhvj3d9dZ2Wp-iVIgIeC_iNfVoW7nk6cBktm6zT1PMlAZXbA5N0Q1m0JIGqD4wl7ZqN0EYENFi1hrHXVeoWmly2Mkqf3W0TfpVz1klIOvXteCw6k6byQInX7iY/s1600/e35f0703e5a2f5032290c02f7b2299e3.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRh6BRHbi8b5CmaFGsrYhvj3d9dZ2Wp-iVIgIeC_iNfVoW7nk6cBktm6zT1PMlAZXbA5N0Q1m0JIGqD4wl7ZqN0EYENFi1hrHXVeoWmly2Mkqf3W0TfpVz1klIOvXteCw6k6byQInX7iY/s320/e35f0703e5a2f5032290c02f7b2299e3.jpg" width="259" /></a></div>
‘prosty’ rozwinęło się kolejne: ‘właściwy, taki, jak należy’, z którego z kolei wytworzyło się współczesne ‘uczciwy, szlachetny’. To pierwotne, przestrzenne znaczenie jeszcze prasłowiańskiego przymiotnika <i style="background-color: white; box-sizing: border-box; color: #444444; font-family: 'Open Sans', arial, sans-serif; font-size: x-large; line-height: 20px; text-align: justify;">pravъ</i><span style="background-color: white; color: #444444; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; font-size: large; line-height: 20px; text-align: justify;"> stało się początkiem znaczeń ‘sprawiedliwy’ i ‘prawdziwy’ – prosty kształt był bowiem uważany za najwłaściwszą formę, przez co stał się punktem odniesienia aksjologicznego. Inaczej mówiąc – z tym, co proste, zaczęto utożsamiać wszystko, co właściwe. Dlatego wyraz, który miał znaczenie ‘prosty’ (</span><i style="background-color: white; box-sizing: border-box; color: #444444; font-family: 'Open Sans', arial, sans-serif; font-size: x-large; line-height: 20px; text-align: justify;">prawy</i><span style="background-color: white; color: #444444; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; font-size: large; line-height: 20px; text-align: justify;">), i ten, który znaczył ‘uczciwy’ (</span><i style="background-color: white; box-sizing: border-box; color: #444444; font-family: 'Open Sans', arial, sans-serif; font-size: x-large; line-height: 20px; text-align: justify;">sprawiedliwy</i><span style="background-color: white; color: #444444; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; font-size: large; line-height: 20px; text-align: justify;">) należą do tej samej rodziny. </span><br />
<span style="background-color: white; color: #444444; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; font-size: large; line-height: 20px; text-align: justify;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #444444; font-family: "open sans" , "arial" , sans-serif; font-size: large; line-height: 20px; text-align: justify;">[nad Króliczek]</span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02652093916430702277noreply@blogger.com2